Dziennik Gazeta Prawna

  • Na debiucie Energi zarobić ma głównie państwo

Jeszcze tylko dzisiaj inwestorzy indywidualni mogą się zapisywać na akcje prywatyzowanego poprzez warszawską giełdę energetycznego koncernu. Popyt na walory spółki jest bardzo duży. >>> Czytaj całość

  • Przełomowe plany PKP Intercity: przewoźnik chce wjechać na lokalne tory
Reklama

Sztandarowy przewoźnik PKP w ciągu trzech lat chce wjechać na rynek zarezerwowany dziś dla przewoźników samorządowych. To byłby cios dla Przewozów Regionalnych, które przed pięciu laty zostały wydzielona z PKP. >>> Czytaj całość

  • Asseco i Comarch wśród 100 największych firm z branży IT w Europie

Dwie polskie spółki, Asseco i Comarch, znalazły się w rankingu Truffle, wymieniającym stu największych producentów oprogramowania w Europie w 2012 r. >>> Czytaj całość

Rzeczpospolita

  • Gospodarka staje na dwóch nogach

Rosnąca sprzedaż za granicę powoduje, że eksporterzy zaczęli inwestować. Aby robiły to też mniejsze firmy, potrzebny jest wzrost konsumpcji w kraju – pisze „Rz”.

W ostatnim kw. roku wzrost PKB może przyspieszyć do 2,4 proc. PKB, a w całym roku wyniesie 1,4 proc. To najnowsza prognozy ekonomistów, jakie zebrała „Rz”. W przekonaniu, że gospodarka się rozkręci, utwierdził wszystkich GUS, który potwierdził, że PKB wzrósł w III kw. o prawie 2 proc., a popyt krajowy po pięciu kwartałach spadków wyszedł na plus. Pozytywną niespodzianką były dobre wyniki inwestycji. Po czterech kwartałach nakłady przedsiębiorstw wzrosły o 0,6 proc.

  • W regionie na Polaków nie ma mocnych

Spośród użytkowników sieci właśnie w naszym kraju zdecydowanie największa grupa odwiedza strony handlowe – pisze gazeta.

Firma Gemius sprawdziła, ilu z użytkowników Internetu w naszym regionie – Polska, Czechy, Słowacja, Węgry – może stać się przynajmniej potencjalnym kupującym w tym kanale. Okazuje się, że właśnie u nas odsetek jest zdecydowanie największy, ponieważ przekracza 80 proc. Na Węgrzech jest niemal o 40 pkt proc. niższy, w Czechach wyniósł 54 proc., zaś na Słowacji – 51 proc.

  • Platforma sama sobie szkodzi

Jest iluzją sądzić, że zawód analityka bankowego daje jakieś szczególne kompetencje na stanowisko ministra finansów. Analitycy zajmują się zwykle komentowaniem zdarzeń na rynkach finansowych najczęściej w krótkiej perspektywie. A Ministerstwie Finansów trzeba działać tak, aby przez trzymanie w ryzach wydatków i odpowiednie reformy utrzymać zaufanie do finansów państwa. Do tego potrzebne są wiedza, determinacja i charakter. Tacy ludzie są wśród analityków, ale nie ze względu na ich zawód, lecz z innych powodów – mówi w wywiadzie Leszek Balcerowicz.

Polska The Times

  • Szczurek nie będzie twarzą rządu Tuska

Choć do rekomendacji finansisty na stanowisko szefa resortu oficjalnie przyznał się były minister Jacek Rostowski, który nazwał Szczurka najzdolniejszym ekonomistą młodego pokolenia, i tak spekuluje się, że prawdziwym zakulisowym autorem rekonstrukcji był Jan Krzysztof Bielecki. „Znając relacje wewnątrz środowiska Donalda Tuska, nie wyobrażam sobie, żeby ta nominacja nie miała imprimatu ze strony Bieleckiego – mówi dla „Polski” Paweł Piskorski. Piskorski dodaje, że Szczurek ma małe szanse na zachowanie autonomii w obecnym rządzie.

Puls Biznesu

  • Depresja groźniejsza niż pirat drogowy

Zapotrzebowanie na usługi psychiatrów rośnie – samobójców jest dwa razy więcej niż ofiar wypadków drogowych. Według badania zaburzeń psychiatrycznych EZOP 2012, ponad 23 procent badanych (odpowiada to 6 mln osób z całej populacji) doświadczyło co najmniej raz zaburzenia psychicznego. Oszacowano także, że około 700 tysięcy osób z powodu depresji podjęło próbę samobójcza. W Polsce 1,6 mln osób leczy się z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym. Sytuację pogarsza kondycja polskich placówek psychiatrycznych. Eksperci i dyrektorzy szpitali diagnozują problem w następujący sposób: wydatki NFZ na świadczenia w tej specjalności są zbyt niskie, brakuje pieniędzy na inwestycje i pomysłu na rozwój.

  • P&G zatrudni 1000 planistów

5 grudnia amerykański koncern świętuje swoje 20-lecie w Polsce. Będzie to też okazja do ogłoszenia najnowszej inwestycji. Z informacji Pulsu Biznesu wynika, że chodzi o centrum planowania produkcji i dystrybucji na Europę. Docelowo ma w nim pracować 1 tys. osób. O projekcie tym wspominał rok temu Marek Kapuściński, dyrektor generalny i wiceprezes P&G w Europie Środkowej.

  • Kierowcy zrzucą się na nowe tory

25 zł za tysiąc litrów – o tyle co roku będzie rosła opłata paliwowa. Według projektu nowelizacji ustawy przygotowanego przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju dodatkowa podwyżka ma zasilić fundusz kolejowy. Dzięki temu użytkownicy dróg sprezentują kolejarzom dodatkowo 400-500 mln zł rocznie. Do której do tej pory na kolej przeznaczano 20 proc. wpływów z opłaty drogowej, szacowanej na ok. 4,5 mld zł rocznie. To efekt decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznał, że zarządca torów – PKP PLK – musi obniżyć przewoźnikom kolejowym stawki za dostęp do torów, bo powinni oni pokrywać wyłącznie koszty utrzymania sieci. W efekcie zastrzyk na konieczne inwestycje PLK musi zaaplikować skarb państwa, a właściwie kierowcy, którzy zapłacą wyższą opłatę paliwową.

  • Umowa stowarzyszeniowa z Gruzją i Mołdawią: Nowe rynki zbytu dla polskich firm

W piątek na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie Unia parafowała umowy stowarzyszeniowe z Mołdawią i Gruzją. Oznacza to, że na ofertę polskich eksporterów i inwestorów wkrótce czekać będzie 8,1 mln konsumentów. Częścią umowy stowarzyszeniowej jest bowiem porozumienie o wolnym handlu, które oznacza, że Mołdawia i Gruzja niemal zrównają się pod względem regulacyjnym z UE. Co to oznacza? Po pierwsze, zniesionych zostanie większość ceł. Po drugie, rynek mołdawski i gruziński zostanie ujednolicony z unijnym pod względem wymagań formalnych. Porozumienie między UE a Mołdawią i Gruzją oznacza, że kraje te musza w dużej mierze dostosować się do standardów panujących w UE pod względem otoczenia biznesowego. Wymiana handlowa między Polską a dwoma nowymi partnerami UE jest obecnie skromna – do Gruzji eksportujemy rocznie towary warte zaledwie 87 mln dolarów (0,05 proc. zagranicznej sprzedaży Polski), a do Mołdawii 2012. Jak pisze Puls Biznesu, Mołdawia i Gruzja to nieduże i ubogie gospodarki, więc rewolucji w polskim eksporcie nie będzie, jednak potencjał do ekspansji istnieje.

  • Polskie piwo jeździ w świat

Piwny eksport coraz większy. Nie rośnie wprawdzie jak na drożdżach, ale notuje stabilny przyrost – z 228 mln zł w 2008 r. zwiększył się do 396 mln zł w 2012 r. Dla polskich producentów dostawy za granicę w dalszym ciągu stanowią jednak marginalny segment działalności (sprzedaż zagraniczna wynosi 2-3 mln hektolitrów, krajowy rynek to 35 mln), bo polskie piwo jeździ za granicę głównie za Polakami. Wśród stałych kierunków eksportowych są kraje, do których wyemigrowały spore grupy Polaków. W ostatnich latach, w związku z otwarciem unijnych rynków pracy, polscy emigranci wybierają nowe kierunki, co otwiera nowe rynki zbytu dla browarów.

Gazeta Wyborcza

  • Drogowa układanka Elżbiety Bieńkowskiej

Władzę nad polskimi drogami w środę przejęła Elżbieta Bieńkowska, która przez ostatnie sześć lat sterowała przepływami pieniędzy z funduszy unijnych i nadzorowała ich poprawne wydawanie. Teraz Bieńkowska ma do wykonania koronkową robotę: kawałki dróg zbudowanych ze wsparciem dotacji z dotychczasowego budżetu UE musi zacząć łączyć w sieć drogową, wykorzystując dotacje z nowego budżetu Unii. Pilnując, by branża budowlana nie zadławiła się unijnymi pieniędzmi. Plany budowy nowych dróg do końca 2015 roku zakładają rozwinięcie sieci dróg ekspresowych z obecnych 1420 km do 1620 km. Do końca 2018 roku ich długość powinna wynieść 2100 km. Z sieć autostrad powinna zwiększyć się do 2015 roku z istniejących 1165 km do 1460 km.

  • Mafia trzęsie bułgarską gospodarką

Najbiedniejszy kraj Unii Europejskiej nie potrafi zerwać z wszechobecną korupcją i podejrzanymi biznesmenami, którzy trzymają w rękach polityków. Od ponad pięciu miesięcy Bułgarzy codziennie demonstrują przeciwko mafijnym powiązaniom polityków. – Głównym powodem protestów jest problem powiązań partii politycznych z biznesmenami, których dojście do majątku budzi ogromne kontrowersje. Bułgaria w zasadzie nigdy nie przeszła transformacji – mówi prof. Daniel Smiłow z Uniwersytetu Sofijskiego. W Bułgarii wciąż zdarzają się porwania, wymuszenia haraczy, strzelaniny. W kraju wyjątkowo silną pozycję ma firma TIM, założona na początku lat 90. przez trójkę byłych komandosów. Zaczynając w branży ochroniarskiej i ubezpieczeniowej TIM – według informacji ujawnionych przez Wikileaks – zajmował się także przemytem narkotyków i ludzi. TIM oraz podobne do niej firmy – takie jak VIS czy SIC – opanowały bułgarską gospodarkę w latach 90.