Polska Izba Ubezpieczeń (PIU), we współpracy z Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym, zbuduje bazę zdarzeń i szkód (BZS), która będzie zawierać dane o ubezpieczeniach majątkowych (poza komunikacyjnymi) oraz ubezpieczeniach na życie.
Chce w ten sposób usprawnić sposób śledzenia wyłudzeń polegających na zgłoszeniu kilka razy tej samej szkody w różnych zakładach ubezpieczeń.

Ubezpieczenie majątkowe można oczywiście wykupić w dowolnej liczbie firm, ale zgodnie z prawem łączna wysokość wypłaconego przez nie odszkodowania nie może przekroczyć wartości szkody. W przypadku ubezpieczeń życiowych nie ma takich ograniczeń. Baza ma służyć przede wszystkim do wychwytywania zdarzeń, które nie miały miejsca. Marcin Tarczyński, analityk PIU wskazuje, że w Polsce zdarzają się już m.in. przypadki sfingowania śmierci.

PIU szacuje, że dzięki wprowadzeniu BZS w pierwszych trzech latach funkcjonowania bazy wzrost wykrywalności wyłudzeń wyniesie ok. 5,7 mln zł dla ubezpieczeń na życie oraz ok. 11,1 mln zł dla ubezpieczeń majątkowych. - To oczywiście tylko szacunki. Nie mam wątpliwości, że zakłady ubezpieczeń będą aktywnie korzystać z nowego narzędzia, które pomoże ograniczyć koszty wyłudzeń odszkodowań i wyeliminować patologie - mówi Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU.

Dodaje, że projekt ten powinien wpłynąć też korzystnie na ceny ubezpieczeń, ponieważ firmy będą w stanie lepiej ocenić ryzyka związane z tego rodzaju ubezpieczeniami.

Reklama

>>> czytaj też: Wyłudzenia z firm ubezpieczeniowych: baza danych ukróci oszustwa

Taką bazę, obejmującą ubezpieczenia komunikacyjne, prowadzi już Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Od 2010 r., kiedy zakłady ubezpieczeń zaczęły masowo z niej korzystać, wartość zidentyfikowanych wyłudzeń w tym segmencie wzrosła z 49,2 mln zł w 2010 r. do 75,3 mln zł w 2012 r., czyli o 26 mln zł. W przypadku pozostałych ubezpieczeń majątkowych był to wzrost o 2,2 mln zł do 28 mln zł, a ubezpieczeń życiowych o 3,3 mln zł do 6,4 mln zł.

Pierwsze pilotażowe uruchomienie BZS powinno nastąpić w pierwszej połowie tego roku. W pierwszej kolejności do bazy napłyną dane dotyczące ubezpieczeń majątkowych z dwóch grup: ubezpieczenie od ognia i innych żywiołów (np. mieszkania, budynki) i pozostałych szkód rzeczowych (np. kradzieże), oraz ubezpieczeń życiowych obejmujących indywidualne ochronne z uwzględnieniem umów na dożycie oraz grupowych w zakresie: zgonu, poważnego zachorowania, trwałego uszczerbku na zdrowiu i leczenia szpitalnego (bez operacji). PIU szacuje, że baza ruszy w pełni pod koniec 2014 r. lub na przełomie lat 2014/2015.

W przeciwieństwie do bazy polis komunikacyjnych, prowadzonej przez UFG, do bazy zdarzeń i szkód PIU ubezpieczyciele będą przystępować dobrowolnie. Gdyby zdecydowali się na to wszyscy, byłoby to w sumie 68 zakładów. Na walnym zgromadzeniu PIU, które podjęło decyzję o utworzeniu bazy, za tym rozwiązaniem głosowali przedstawiciele 46 z 55 obecnych zakładów ubezpieczeń. Z bazy będą mogły korzystać tylko te zakłady, które zasilą je własnymi danymi. Koszty stworzenia i uruchomienia BZS, ok. 6,8 mln zł pokryje PIU.

>>> Sprawdź, kto oferuje najlepsze ubezpieczenia komunikacyjne typu direct