W opinii gazety wszystko wskazuje na to, że Rosja nie ma ochoty inwestować w gospodarkę zagrożoną krachem. "Moskwa nie chce, aby jej pożyczka przepadła bezpowrotnie" - dodaje "Niezawisimaja Gazieta".

Według jej ekspertów, Kijów na razie nie ma co liczyć na drugą transzę kredytu. Dostanie ją w najlepszym wypadku w momencie, gdy spłaci bieżące zadłużenie za gaz.

Dziennik zauważa jednak, że o złym stanie ukraińskiej gospodarki Moskwa doskonale wiedziała już w grudniu ubiegłego roku, gdy zobowiązywała się do udzielenia Kojowowi kredytu w wysokości 15 miliardów dolarów. "A więc nie finansowe, ale polityczne korzyści Rosja stawia na pierwszym miejscu" - konkluduje "Niezawisimaja Gazieta".

Reklama

>>> Czytaj więcej: Rosja wstrzymuje finansową pomoc dla Ukrainy w związku z należnościami za gaz