Szefem MSW został Arsen Awakow, który w gorących dniach rewolucji wchodził w skład sztabu Majdanu. Resortem sportu i młodzieży pokieruje pobity przez tituszki jeden z liderów Automajdanu Dmytro Bułatow. Wicepremierem ds. humanitarnych będzie Olha Bohomołeć, która podczas walk z Berkutem kierowała działaniami lekarzy i sanitariuszy. – Nie chcę, żeby politycy dawali Majdanowi łapówkę w postaci posad. Ale rozumiem, że ktoś musi iść do władzy – tłumaczyła na wczorajszym wiecu Bohomołeć. – W dniu, w którym dostrzegę w rządzie powrót korupcji, wrócę do was i znów będę koordynować pracę lekarzy na Majdanie – dodawała.

Andrij Parubij, wojskowy komendant Majdanu, szef Samoobrony, przejmie Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RNBO). Ludowy wiec zatwierdzał wczoraj wieczorem kandydatury ministrów, a także dwóch nowo powołanych komitetów – lustracyjnego i antykorupcyjnego.

– Pojawiają się propozycje, by w każdym resorcie powołać wiceministrów do spraw walki z korupcją, którymi mieliby zostać przedstawiciele Majdanu. Ludzie nie wierzą opozycji, stąd pojawiają się podobne populistycznie brzmiące postulaty – mówi nam Marija Zołkina, politolog i socjolog z Fundacji Inicjatywy Demokratyczne im. Ilka Kuczeriwa.

Majdan ogłosił także powołanie komisji śledczej, która równolegle do prokuratury ma badać przestępstwa poprzedniej władzy. Podczas wiecu podano numery telefonów, na które można przekazywać informacje np. o działalności tituszek, dresiarzy opłacanych przez poprzednią władzę. Wczoraj byliśmy świadkami demokracji bezpośredniej w działaniu.

Reklama

Oficjalnie przedstawiciele majdanowskich organizacji dystansują się od polityki. Czują, że ten rząd ma do wykonania misję niemożliwą, po której może odejść w niesławie. – Zamierzamy zostać na Majdanie i zrobić wszystko, by zagwarantować realną zmianę systemu w naszym kraju. Ale ambicji politycznych nie mamy – przekonywał Ołeh Achtyrski, kierownik kampanii Wspólna Sprawa, jednej z organizacji tworzących Majdan.

Jednak właśnie ze względu na nieufność do opozycji losy nowego rządu wisiały wczoraj na włosku. Przybyłych na wiec ludzi skutecznie przekonywał w charyzmatycznej przemowie p.o. prezydent Ołeksandr Turczynow. W swoim wystąpieniu odwoływał się do analogii z Biblii, gdyż jest pastorem baptystów.

Ważną rzeczą jest to, że w nowym rządzie bardzo silna będzie opcja proeuropejska. Wicepremierem ds. eurointegracji zostanie Borys Tarasiuk. To postać doskonale znana na Zachodzie. Tarasiuk jest zawodowym dyplomatą. Kierował MSZ po zwycięstwie pomarańczowej rewolucji, był zdecydowanym zwolennikiem integracji nie tylko z Unią Europejską, lecz także NATO. Jako ministra ostentacyjnie ignorowała go Rosja. Dla Moskwy Tarasiuk jest najgorszym z możliwych wyborów. Dla Zachodu i Polski optymalnym. U jego boku stanie szef MSZ Andrij Deszczycia, który karierę w dyplomacji rozpoczynał na placówce w Warszawie.

Paradoksalnie najbardziej kontrowersyjną postacią nowego rządu okazuje się jego premier. Arsenij Jaceniuk jest z wykształcenia ekonomistą i najlepszą kandydaturą z punktu widzenia Zachodu, jednak na Majdanie nie cieszy się specjalnym szacunkiem. Uchodzi za technokratę, który rozumie wagę reform gospodarczych stojących przed Ukrainą. Jako premier będzie podejmował niepopularne decyzje, takie jak np. uwolnienie cen gazu.

Liberalizacja rynku energii to jeden z wymogów stawianych przez Zachód przed uruchomieniem linii kredytowych. Takie decyzje to niemal gwarancja pogłębienia frustracji narodu.

Nowi siłownicy staną przede wszystkim przed koniecznością dokonania lustracji wśród oficerów i ich podwładnych, którzy brali udział w operacjach wymierzonych w opozycję. Na podstawie dokumentów przejętych przez posła Hennadija Moskala ustalono nazwiska dowódców, którzy mieli odpowiadać za koordynację i wykonanie planu zdławienia protestów siłą.

Na ich podstawie można także ustalić, kto kierował snajperami mordującymi demonstrantów na ulicach Kijowa. W dalszym etapie konieczne będzie zbudowanie cywilnej kontroli nad wojskiem, milicją i służbami specjalnymi. Do tej pory była ona iluzoryczna.
Do struktur siłowych mogą też trafić radykałowie. Wciąż nie jest jasna przyszła rola szefa Sektora Prawicowego (PS) Dmytra Jarosza, który może trafić do RNBO. PS to konfederacja grupująca faszyzujące organizacje ekstremistycznie nastrojonej młodzieży. – Sektor zdobył sobie autorytet, bo jako pierwszy był gotowy do siłowego stawienia czoła Berkutowi.

Niezależnie od tego, że większość demonstrantów ma umiarkowane poglądy polityczne – tłumaczy Marija Zołkina.

Obsadzaniu stanowisk rządowych towarzyszy rosnąca temperatura wokół Krymu (>>> Czytaj więcej o sytuacji na Krymie) Wczoraj pod parlamentem republiki autonomicznej w Symferopolu protestowali Tatarzy chcący pozostać w składzie Ukrainy. Krzyczeli „Gierojam sława!” (Chwała bohaterom!), przeplatając te okrzyki muzułmańskim „Allah akbar!”. Drugą stronę barykady zajęli zwolennicy przyłączenia do Rosji. Z federalnymi flagami skandowali hasła jedności z Kremlem. Poleciały butelki. Niepokoje na Krymie podburza Rosja: na ulicach widać stacjonujących tu rosyjskich wojskowych. Moskwa organizuje też manewry na granicy (>>> Czytaj więcej o manewrach)

>>> Polska i Ukraina startowały z podobnego poziomu, dziś dzieli je przepaść (WYKRES DNIA)

ikona lupy />
Arsenij Jaceniuk z partii Batkiwszczyna podaje rękę zastępcą amerykańskiego sekratarza stanu Williamem Josephem Burns podczas spotkania w Kijowie. 25.02.2014 / PAP/EPA / ANDREW KRAVCHENKO POOL
ikona lupy />
Arsenij Jaceniuk z partii Batkiwszczyna z szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton. Kijów, 24.02.2014 / PAP/EPA / ANDREW KRAVCHENKO POOL