Z moskiewskiej giełdy w poniedziałek wyparowało 58 mld dolarów. Inwestorzy wyprzedawali, bo ich zdaniem rząd rosyjski gotów jest poświęcić zarówno gospodarkę, jak i międzynarodową pozycję kraju dla swych pretensji do utworzenia Unii Euroazjatyckiej.

We wtorek początek handlu w Europie przynosi lekką ulgę po tym, jak rosyjska groźba ultimatum faktycznie nie została zrealizowana, pisze Przemysław Kwiecień z X-Trade Brokers. Dziesięć minut po dziewiątej notowania kontraktu na WIG20 wynosiły 2430 pkt. DAX wzrósł o 1,14 proc. do poziomu 9 465,85 pkt, BUX o 1,51 proc. do 17396 pkt. Podobnie zareagowała giełda francuska, po wzroście o 1,5 proc. wartość CAC 40 wynosiła 4 335,3 pkt. Londyński FTSE wzrósł, o 1,64 proc. osiągając 20 083.44 pkt, zdecydowanie najwyższy wzrost zaliczył natomiast bohater poprzedniego dnia - MICEX wzrósł dziś już o 3,51 proc. do poziomu 1 333,84 pkt.

Inwestorzy zaczęli masowo wyprzedawać akcje spółek moskiewskiej giełdy, indeks MICEX stracił w poniedziałek ponad 12 proc. - wartość 50 największych spółek w Rosji zmniejszyła się więc o 58 mld dol. Poniedziałek kosztował Rosję więcej, niż organizacja Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi (50 mld dol.).

>>> Poniedziałek na parkietach - giełdy nurkowały. Czytaj więcej

Reklama

Bank Centralny rzuca na rynek 10 mld dolarów

Wyprzedaż rubla i ucieczka inwestorów z Rosji sprowokowała Rosyjski Bank Centralny do działania, zauważają specjaliści z Banku BPH. Najpierw doszło RBC podwyższył stopy procentowe z 5,5 proc. do proc., a potem sprzedał 10 mld dolarów, aby powstrzymać osłabianie się rubla. To 2 proc. rezerw w walutach obcych i złocie. Reuters podaje, że rezerwy banku centralnego Rosji wynoszą ok. 493,4 mld dolarów, ale nawet dość spora ich część nie zrobiła większego wrażenia na rynku. Najsłabszy w historii kurs rubla do euro przekroczył psychologiczną barierę 50 rubli.

Jak zauważa BPH, niepokój był widoczny po wynikach wszystkich głównych indeksów. WIG20 stracił na zamknięciu 5,1%, przez co znalazł się na poziomie 2389,9 pkt. Czerwony kolor gościł także na pozostałych giełdach. DAX znalazł się o 3,4 proc. poniżej kreski. Londyńska FTSE spadła o 1,5 proc. a węgierski BUX o 3,6 proc. Podobnie główne
indeksy w USA - S&P500 i Nasdaq znalazły się o 0,7 proc. pod kreską. Wzrósł jedynie japoński indeks Nikkei, który zyskał 0,5 proc.

>>> Czytaj więcej: Zimna lub gorąca wojna na Krymie i zamęt na wschodzie Ukrainy przekładają się na realne straty dla nas. Kreślimy pięć najważniejszych konsekwencji, które dla Polski ma obecna sytuacja na Wschodzie.