Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia mówił, że jest pięć narzędzi nacisku, które może zastosować Unia Europejska na Rosji. Te warianty są teraz dyskutowane, szczególnie że część sankcji może uderzyć również w państwa członkowskie Wspólnoty. Jak podkreślił, nie ma bowiem takich sankcji, które uderzają tylko w Kreml.

Zdaniem europosła Lewandowskiego, Putin jest w stanie ponieść większe koszty w odzyskiwaniu Ukrainy niż Unia Europejska w jej obronie. Dodał, że realizacja trzeciej fazy sankcji wobec Rosji jest ogromnym wysiłkiem polskiej dyplomacji - Zachód podnosi się z największego kryzysu powojennego. Decyzja musi być zatem skonsultowana ze wszystkimi stolicami, które nadal odczuwają następstwa kryzysu - podkreślił gość radiowej Jedynki.

Janusz Lewandowski powiedział ponadto, że pomoc gospodarcza dla Ukrainy jest już zagwarantowana i mowa tu o znaczących sumach. - W sumie wychodzi 11 mld euro, czyli tyle, ile oferował Putin przekupując Janukowycza - zaznaczył.

Do tych sum dochodzi pomoc Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) plus miliard dolarów z Waszyngtonu. Europoseł Lewandowski zaznaczył, że najważniejsze przy podejmowaniu decyzji względem Rosji jest utrzymanie zwartości Unii Europejskiej i podejmowanie decyzji jednogłośnie.

Reklama

>>> Rosja, USA i UE porozumiały się w sprawie Ukrainy