Inwestorzy być może czekali na rozpoczęcie sesji za Oceanem, jednak prawdopodobnie na większe ruchy będziemy musieli poczekać do jutra.

Najciekawszym wydarzeniem poniedziałkowej sesji było opublikowanie nowych prognoz gospodarczych Komisji Europejskiej. Nie jest to odczyt, który mocno wpływa na wahania instrumentów rynku finansowego, ale warto znać oczekiwania KE odnośnie gospodarek europejskich, ponieważ w dłuższym terminie takie prognozy mogą mieć wpływ na rynkowe trendy. Komisja podtrzymała prognozy wzrostu gospodarczego w Strefie Euro na poziomie 1,2% i 2% odpowiednio w 2014 i 2015 roku. Obniżona została za to prognoza inflacji na ten rok – do 0,8%. Dość optymistycznie wygląda prognozowana stopa bezrobocia, która ma wynieść 11,8% a za rok 11,4%. Polska nadal jest oceniana dobrze i wzrost gospodarczy nad Wisłą powinien wynieść 3,2% w tym i 3,4% w przyszłym roku.

Już po południu poznaliśmy finalne odczyty indeksów PMI i ISM dla usług w Stanach Zjednoczonych. Indeks PMI wzrósł do 55 pkt., zaś indeks ISM do 55,2 pkt.

Finalne odczyty nie pomagają na razie dolarowi, zresztą ciężko było na to liczyć, skoro świetny, piątkowy odczyt z rynku pracy nie był w stanie zmienić słabości dolara. W spadku kursu EURUSD nie pomaga już nawet rosnąca nadpłynność w strefie euro, czyli teoretycznie kluczowy powód dla tak mocnego euro. Rynek nie spodziewa się żadnych ruchów na czwartkowym posiedzeniu EBC, dlatego jakiekolwiek działanie luzujące może doprowadzić do zdecydowanego odwrócenia rynkowych trendów.

Reklama