Lepsze od prognozowanych dane docierające z Eurolandu – w połączeniu ze spadkiem dynamiki sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych – przyczyniły się do umocnienia, osłabionego w ostatnich dniach, euro. W efekcie, kurs EUR/USD wzrósł wczoraj o 0.11 proc., sięgając poziomu 1.3571.

Duże wahania obserwowaliśmy również podczas wczorajszej sesji na rynku surowców. Nie ulega wątpliwości, że wiadomość o napiętej sytuacji panującej w Iraku, gdzie sunniccy bojownicy należący do radykalnego odłamu Al-Kaidy zajęli Mosul, a także towarzyszące mu widmo wybuchu wojny domowej, przyczyniły się do znacznego wzrostu cen ropy. Irak jest bowiem drugim pod względem wielkości – zaraz po Arabii Saudyjskiej – dostawcą czarnego złota w OPEC.

Rano, z Europy napłynęły informacje o dynamice inflacji CPI w Niemczech, Włoszech oraz Hiszpanii. W ciągu dnia poznamy natomiast bilans handlu zagranicznego (prognoza 13.9 mld euro) w Eurostrefie. Popołudniu uwagę inwestorów przyciągną również wiadomości o inflacji PPI (prognoza 0.1 proc. m/m i 2.4 proc. r/r) w Stanach Zjednoczonych.