To drugi sondaż przeprowadzony po wybuchu afery podsłuchowej.

Z badania wynika, że na partię Jarosława Kaczyńskiego chce głosować 31 procent badanych. Rządząca Platforma Obywatelska cieszy się poparciem 24 procent respondentów. Na trzecim miejscu doszło do zmiany - SLD został zastąpiony przez Kongres Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego. Na tę partię chce głosować 10 procent wyborców.

Czytaj też: Jeden z najbogatszych Polaków zatrzymany w związku z aferą podsłuchową

Poparcie dla SLD wynosi 8 procent. Do Sejmu weszłoby jeszcze Polskie Stronnictwo Ludowe z 5-procentowym wynikiem.
Tuż pod wyborczym progiem znalazł się Twój Ruch (4 proc.). Zarówno Polska Razem, jak i Solidarna Polska mają po 2 procent poparcia. 13 procent ankietowanych nie wie na jaką partię głosować.


Reklama

Po kwietniowym spadku notowań poparcie dla PiS wzrasta. Sondażowy skok kontynuuje KNP. Od maja traci natomiast PO. SLD od początku roku balansuje w przedziale 8-12 procent poparcia.

W Sejmie - według sondażu - politycy PiS otrzymaliby 198 mandatów, PO przypadłoby 151 a Kongresowi Nowej Prawicy - 49. W sejmowych ławach zasiadłoby 41 posłów SLD a z PSL 21.

Ankietowani odpowiedzieli również na pytanie o przyspieszone wybory do Sejmu. Zdaniem połowy badanych (51 proc.) takie głosowanie powinno się odbyć. Przeciwko przedterminowym wyborom opowiada się 36 procent respondentów. Badanie preferencji partyjnych Polaków zrealizowano 23 czerwca na próbie 1000 osób.

>>> Polecamy: Afera podsłuchowa bardziej uderza w Camerona niż w Sikorskiego