Wzrost PKB przyspieszy do 3,6 proc. w tym i przyszłym roku., a w kolejnym roku spowolni do 3,5 proc., wynika z centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP), opublikowanej w "Raporcie o inflacji".

W marcowym raporcie NBP spodziewał się, że wzrost gospodarczy Polski będzie niższy i wyniesie 2,6 proc. w 2014 r., a następnie 3,7 proc. w 2015 i 3,5 proc. w 2016 r.

"Zgodnie z szacunkiem GUS za I kw. bieżącego roku, polska gospodarka znajduje się w fazie ożywienia, w skali zbliżonej do oczekiwań z poprzedniej, marcowej 'Projekcji inflacji i PKB'. Dane z rachunków narodowych wskazują ponadto na korzystną strukturę krajowego wzrostu - na dynamikę 3,4 proc. rok do roku w I kw. bieżącego roku złożyła się poprawa popytu konsumpcyjnego (indywidualnego zbiorowego) i inwestycyjnego przy nadal dodatnim wkładzie eksportu netto" - czytamy w raporcie.

W horyzoncie projekcji dynamika PKB ustabilizuje na średnim poziomie 3,6 proc. rok do roku, a więc nieco niższym od wieloletniej średniej sprzed światowego kryzysu finansowego, podkreśla bank centralny. Według niego, czynnikiem ograniczający skalę poprawy krajowej koniunktury jest prognozowane jedynie umiarkowane ożywienie w strefie euro.

Reklama

"Bieżąca projekcja wskazuje na zrównoważoną strukturę dynamiki PKB w najbliższych latach: utrzymany zostanie pozytywny wkład do wzrostu konsumpcji indywidualnej, inwestycji i spożycia zbiorowego. Zakończy się trwająca od 2011 r. poprawa salda handlowego, wzrostowi gospodarczemu w latach 2014-2016 towarzyszyć będzie natomiast odbudowa stanu zapasów" - czytamy dalej.

Bank centralny zwraca też uwagę, że wraz z postępującym ożywieniem w polskiej gospodarce PKB będzie rósł szybciej niż produkt potencjalny. "W konsekwencji ujemna od połowy 2012 r. luka popytowa, będąca syntetyczną miarą presji inflacyjnej w gospodarce, zacznie się stopniowo domykać, zbliżając się do poziomu bliskiego zera w latach 2015-2016" - przewiduje NBP.

>>> Czytaj też: PKB Polski będzie wyższy. GUS wliczy do niego m.in. prostytucję i przemyt

Inflacja utrzyma się poniżej 2,5 proc. co najmniej do końca 2016 r.

Inflacja konsumencka wyniesie 0,2 proc. rok do roku w tym roku, 1,4 proc. w przyszłym roku oraz 2,3 proc. w 2016 r., co oznacza wartości niższe odpowiednio o 0,9 pkt proc., 0,4 pkt i 0,2 pkt wobec projekcji Narodowego Banku Polskiego (NBP) z marca. Według banku centralnego, inflacja pozostanie poniżej celu inflacyjnego wynoszącego 2,5 proc. rok do roku w całym okresie objętym projekcją (od II kw. 2014 r. do IV kw. 2016 r.).

W marcowej projekcji przewidywano, że inflacja pozostanie poniżej tego poziomu do I kw. 2016 r.

"W krótkim okresie projekcji tempo zmian cen koszyka dóbr i usług konsumpcyjnych będzie niskie, co wspierać będzie ujemna dynamika cen żywności i cen energii. W dłuższym horyzoncie inflacja CPI będzie wzrastać, jakkolwiek pozostanie na umiarkowanym poziomie, kształtując się w całym horyzoncie projekcji poniżej celu inflacyjnego NBP. Wynika to z faktu, że pomimo ożywienia gospodarczego luka popytowa, będąca syntetyczną miarą presji inflacyjnej w gospodarce, pozostanie ujemna w całym horyzoncie projekcji (-0,7 proc. w 2014 r., -0,2 proc. w 2015 r. i -0,1 proc. produktu potencjalnego w 2016 r.)" - czytamy w raporcie.

Ograniczaniu presji inflacyjnej sprzyjać będą także stabilne ceny surowców na rynkach światowych przy wolno rosnącym popycie globalnym, podkreśla bank centralny.

"W horyzoncie projekcji inflacja bazowa będzie stopniowo rosnąć, na co wpłyną zarówno jej determinanty krajowe, jak i zagraniczne" - czytamy dalej w raporcie.

Według centralnej ścieżki, inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniesie 0,7 proc. w 2014 r., o 1,2 proc. w 2015 r. i o 2,0 proc. w 2016 r. wobec 1,2 proc. w 2013 r.

"Komponentem najsilniej obniżającym wzrost cen konsumenta w krótkim horyzoncie projekcji będą ceny żywności z ujemną dynamiką do I kw. 2015 r. Spadek cen żywności wynika z pozytywnego wpływu na zbiory owoców i warzyw w Polsce (i w południowej Europie) wyjątkowo krótkiej i ciepłej zimy" - czytamy dalej.

Według centralnej ścieżki, ceny żywności spadną o 0,5 proc. w 2014 r., a następnie wzrosną o 1,0 proc. w 2015 r. i o 3,0 proc. w 2016 r. po wzroście o 2,0 proc. w 2013 r.

NBP podkreśla też, że niska presja inflacyjna w krótkim okresie jest również spowodowana spadkiem cen energii.

Według centralnej ścieżki, ceny energii spadną o 0,4 proc. w 2014 r., a następnie wzrosną o 2,4 proc. rocznie w latach 2015 i 2016 po spadku o 1,5 proc. w 2013 r.

Projekcja lipcowa z modelu NECMOD obejmuje okres od II kw. 2014 r. do IV kw. 2016 r. - punktem startowym projekcji jest I kw. 2014 r. Projekcja została przygotowana przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP z uwzględnieniem danych dostępnych do 13 czerwca 2014 r., zaznaczył bank centralny.

Stopa bezrobocia spadnie do 9,7 proc. w 2014 r. i do 8,8 proc. w 2015 r.

Stopa bezrobocia będzie obniżać się do 9,7 proc. na koniec tego roku (z 10,3 proc. na koniec ubiegłego roku), dalej do 8,8 proc. na koniec 2015 r. i do 8,0 proc. rok później, wynika z centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP).

W marcowej projekcji bank centralny spodziewał się, że stopa bezrobocia na koniec lat 2014-2016 wyniesie odpowiednio: 9,9 proc., 9,0 proc. i 8,4 proc.

"Łącznie dodatnia dynamika pracujących przy stabilnej stopie aktywności zawodowej przełoży się na spadek stopy bezrobocia BAEL do 8,0 proc. w 2016 r. W konsekwencji luka pomiędzy bieżącą a równowagową stopą bezrobocia będzie obniżać się w horyzoncie projekcji, nie przekroczy jednak poziomu -0,6 pkt proc." - czytamy w raporcie.

Według centralnej ścieżki projekcji, stopa bezrobocia równowagi NAWRU ma wynieść w latach 2014-2016 odpowiednio: 9,4 proc., 9,1 proc. i 8,6 proc. (wobec 9,4 proc. w 2013 r.).

"W kierunku obniżenia stopy bezrobocia równowagi oddziaływać będzie elastyczność krajowego rynku pracy, czemu sprzyja wysoki udział elastycznych form zatrudnienia, takich jak umowy na czas określony i umowy cywilno-prawne oraz niski poziom uzwiązkowienia" - czytamy dalej w dokumencie

Ponadto w Polsce rzadziej niż w większości krajów Unii Europejskiej, występuje indeksacja wynagrodzeń, co ułatwia dostosowanie płac do warunków rynkowych, zwraca uwagę bank centralny.

"Ujemna luka na bezrobociu będzie się przekładać na stopniowy wzrost presji płacowej - dynamika realnych wynagrodzeń w latach 2014-2016 kształtować się będzie na poziomie nieco wyższym niż wzrost wydajności pracy" - napisał bank centralny.

Według projekcji, jednostkowe koszty pracy zwiększą się o 2,0 proc. w 2014 r. i 2015 r. oraz o 2,8 proc. w 2016 r. Towarzyszyć temu będzie wzrost wydajności pracy - odpowiednio o: 2,3 proc., 3,0 proc. i 2,9 proc. (wobec 1,7 proc. w 2013 r.).

"W horyzoncie projekcji, w ślad za domykającą się liczby pracujących w 2014 r. wpływać może dodatkowo efekt statystyczny związany z wydłużeniem urlopu macierzyńskiego z 6 do 12 miesięcy dla rodziców dzieci urodzonych od 1 stycznia 2013 r." - czytamy także w raporcie.

NBP przewiduje, że liczba pracujących wzrośnie o 1,3 proc. w tym, o 0,6 proc. w przyszłym roku oraz o 0,5 proc. w 2016 r. (po spadku o 0,2 proc. w ubiegłym roku).

>>> W której branży zarobisz najwięcej? Zobacz mapę z podziałem na województwa

Nakłady mieszkaniowe będą rosnąć o 6,9 proc. rok do roku

Po spadku w 2013 r., dynamika nakładów mieszkaniowych w 2014 r. będzie już dodatnia, a w latach 2015-2016 osiągnie średni poziom 6,9 proc. rok do roku - wynika z prognoz NBP.

"W horyzoncie projekcji, w ślad za poprawą sytuacji gospodarstw domowych opóźnieniem, nastąpi, z pewnym opóźnieniem, ożywienie inwestycji mieszkaniowych. Po spadku w 2013 r., dynamika nakładów mieszkaniowych w 2014 r. będzie już dodatnia, a w latach 2015-2016 osiągnie średni poziom 6,9 proc. rok do roku" - czytamy w raporcie.

"Na wzrost popytu mieszkaniowego wpływać będzie wprowadzony od 2014 r. rządowy program Mieszkanie dla Młodych oraz założona w projekcji stabilność stóp procentowych na historycznie niskim poziomie. Oba czynniki przeważą wpływ wprowadzonej na początku br. nowelizacji Rekomendacji S, zaostrzającej kryteria przyznawania kredytów mieszkaniowych" - czytamy dalej.

Na realizację scenariusza ożywienia na rynku inwestycji mieszkaniowych wskazuje obserwowany od III kw. 2013 r. stopniowy wzrost wartości nowo podpisanych umów kredytów mieszkaniowych i liczby mieszkań, których budowę rozpoczęto. W I kw. bieżącego roku odnotowano także, po raz pierwszy od dwóch lat, roczny wzrost liczby wydanych pozwoleń na budowę mieszkań, zwraca uwagę bank centralny.

Deweloperzy mieszkaniowi coraz częściej wskazują, że ich sprzedaż zaczyna zbliżać się do poziomów notowanych podczas hossy w 2007 r. Jak podał "Parkiet", spółki deweloperskie z indeksu WIG Deweloperzy sprzedały w I połowie 2014 r. ponad 4,2 tys. mieszkań, tj. o 36 proc. więcej niż przed rokiem.

>>> Rekordy sprzedaży na rynku nieruchomości. Ile zapłacimy za mieszkania pod koniec 2014 r.?