Po raz trzeci od rozpoczęcia konfliktu rakiety poleciały też od północy ze strony Libanu w kierunku miasta Naharija. Nie wiadomo na razie, kto ją wystrzelił.
W samym Tel Awiwie syreny alarmowe słychać było dwukrotnie, a rzecznik izraelskiej armii poinformował, że dwie rakiety, lecące na miasto zostały przechwycone przez system Żelazna Kopuła. Był to jeden z najbardziej intensywnych ostrzałów Tel Awiwu od początku najnowszego konfliktu Izraela z Hamasem.
Od wtorku Izrael prowadzi operację "Obronny Brzeg", która jest odpowiedzią na wcześniejszy ostrzał ze strony Hamasu. W tym czasie myśliwce dokonały już ponad 1300 nalotów na Gazę, a islamiści z Hamasu wystrzelili w kierunku Izraela ponad 800 rakiet. Po stronie palestyńskiej zginęło co najmniej 165 osób.
>>> Czytaj też: Na Tel Awiw spadł deszcz rakiet
Świat apeluje o pokój, ale rozejm wydaje się mało prawdopodobny. Niewykluczone, że w najbliższych godzinach izraelski rząd wyda zgodę na operację lądową w Gazie. Organizacje praw człowieka alarmują, że może to oznaczać wiele ofiar wśród cywilów.
Z Gazy masowo uciekają mieszkający tam lub pracujący obcokrajowcy. Polskim dyplomatom udało się ewakuować Polkę w ósmym miesiącu ciąży, która przyjechała do Gazy odwiedzić rodzinę palestyńskiego męża. Kobieta wraz z rodziną jest już bezpieczna w Egipcie.