Na początku przyszłego tygodnia zapadną decyzje w sprawie unijnych działań dotyczących warzyw, które się szybko psują. To wynik dzisiejszych rozmów ekspertów państw członkowskich na temat rosyjskiego embarga i rekompensat dla poszkodowanych rolników.

- Chodzi o produkty takie jak ogórki, pomidory, może papryka - powiedział rzecznik Komisji ds. rolnictwa Roger Waite. Jak wyjaśnił, "warzywa, które się szybko psują to sektor, w którym skutki rosyjskich sankcji widać najwyraźniej". Przypomniał on, że "teraz trwa sezon na te produkty i nagle jeden rynek został stracony i nie ma dla niego żadnej, oczywistej alternatywy".

Jednocześnie Komisja Europejska zapowiedziała, że będzie dalej analizowała sytuacje we wszystkich sektorach dotkniętych embargiem i podejmie kolejne środki jeśli będzie taka potrzeba. Zdecydowano też, iż co tydzień , tak długo jak będzie to konieczne, przedstawiciele unijnych państw będą się spotykać, by omówić rozwój sytuacji na rynku. We wrześniu planowane jest z kolei spotkanie ministrów ds. rolnictwa w tej sprawie.

>>> Czytaj także: Biały konwój dotarł na Ukrainę. Nikt dziś tak nie pomaga, PAH krytykuje akcję

Reklama

Obejście embarga to nieprzyjazne zagranie wobec Unii Europejskiej

Unia Europejska planuje rozmowy z krajami trzecimi na temat rosyjskiego embarga. Niektóre państwa Ameryki Łacińskiej i Bliskiego Wschodu rozważają zwiększenie własnego eksportu do Rosji , po tym jak Moskwa zamknęła swój rynek na produkty ze Wspólnoty. Bruksela chce przekonać je, że to złe rozwiązanie.

To byłoby „nieprzyjazne zagranie wobec Unii Europejskiej” - tak o planach zastąpienia unijnych produktów towarami z krajów trzecich mówi wysoki rangą unijny dyplomata. Wspólnota obawia się, że państwa takie jak Brazylia czy Egipt będą chciały wykorzystać napięte relacje unijno-rosyjskie , by wzbogacić się kosztem Wspólnoty. Rosyjskie embargo na produkty rolno-spożywcze było odpowiedzią na wcześniejsze sankcje Unii Europejskiej wobec Moskwy wprowadzone w związku z aneksją Krymu i eskalacją sytuacji na Wschodniej Ukrainie.

>>> Czytaj też: Putin: Rosjanie powinni mobilizować się do pracy dla kraju, a nie do konfrontacji ze światem

Zdaniem Brukseli konieczne jest, aby wytłumaczyć krajom trzecim dlaczego Wspólnota zdecydowała się na takie działania i dlaczego należy je poprzeć. Jak powiedział jeden z unijnych dyplomatów , „nie chodzi o to by , kraje te wprowadzały własne sankcje wobec Rosji, ale - przynajmniej - by pokazały, że wspierają zasady Unii, zamiast próbować je obchodzić”. Sprawa ta będzie omawiana podczas piątkowego, nadzwyczajnego spotkania unijnych ministrów spraw zagranicznych.

>>> Czytaj także: Białoruś kupi polskie warzywa i owoce? Mińsk może pomóc polskim rolnikom