Mołdawia staje się sceną antyunijnej propagandy uprawianej przez lokalne ugrupowania prorosyjskie. Jednym z mitów, najczęściej upowszechnianych przez zwolenników integracji z rosyjską Unią Celną, jest twierdzenie, że warunkiem integracji europejskiej jest członkostwo w NATO.

>>> Czytaj dalej: Saryusz-Wolski: Putin kłamie. Jesteśmy na krawędzi wojny europejskiej

Antyunijna propaganda nasila się w Mołdawii w związku z jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Oprócz mitu o konieczności wejścia do NATO przeciwnicy integracji europejskiej straszą Mołdawian, iż po wejściu do UE kraj straci suwerenność i niepodległość. Celem antyunijnej propagandy jest próba przekonania społeczeństwa, by nie popierało obecnej, proeuropejskiej polityki władz.

W rozmowie z Polskim Radiem dyrektor kiszyniowskiego Instytutu Polityk Publicznych Arcadie Barbarosie podkreślał negatywną rolę, jaką odgrywają w tym rosyjskie media: - Po roku 2009 rosyjskie media przekształciły się w narzędzie czystej propagandy. Trzeba przy tym pamiętać, że przestrzeń informacyjna w Mołdawii jest w ogromnym stopniu wypełniona właśnie przez media rosyjskie, co jest oczywiście niespodzianką dla kogoś, kto przybył z zagranicy.

Reklama

Medialny przekaz z Rosji sprawia, że rośnie liczba Mołdawian opowiadających się za wejściem do rosyjskiej Unii Celnej. Zdaniem Arcadie Barbarosie, jest to wybór emocjonalny i irracjonalny, ponieważ jednocześnie ludność Mołdawii jest przekonana, że w Unii Europejskiej żyje się lepiej.

>>> Czytaj też: KE rozmawia z Bliskim Wschodem i Ameryką Łac., by nie pomagały Rosji obchodzić embarga