Wprowadzenie ujemnej stopy depozytowej, zapowiedź programu TLTRO, a także ujawnienie możliwości wprowadzenia luzowania ilościowego miało na celu przede wszystkim walkę z niską inflacją będącą obecnie głównym problemem europejskiej gospodarki. Od tego czasu na rynku nie ustają spekulacje dotyczące terminu wprowadzenia QE w Europie, a odczyty, które poznamy i poznaliśmy w dniu dzisiejszym powinny dać nam wskazówkę co do przyszłości tego programu.
Opublikowane o poranku dane pokazały, iż tempo spadku cen w Hiszpanii wynosi obecnie 0,5% r/r. Co prawda odczyty te okazały się być lepsze od spodziewanych, niemniej jednak sierpień jest kolejnym miesiącem, w którym przyśpiesza spadek cen w hiszpańskiej gospodarce. Jeśli tendencja ta utrzyma się w kolejnych miesiącach, to nie można będzie wykluczyć zdecydowanych działań ze strony EBC. W dniu dzisiejszym poznamy także dane dotyczące inflacji oraz bezrobocia na rynku niemieckim, czyli w najważniejszej gospodarce strefy euro. Rynek oczekuje, iż w Niemczech wzrost cen w sierpniu wyniósł 0,8% r/r, podobnie jak w lipcu.

Ostatnie dni są także bardzo ciekawe dla dolara amerykańskiego, który wyraźnie osłabia się w stosunku do większości walut G10, wśród których prym wiedzie dolar kanadyjski. Na rynku coraz więcej mówi się o korekcie na dolarze i rynek szuka pretekstu, czy to w postaci posiedzenia EBC, czy też przejęcia Tim Hortons, które doprowadziło do lawinowego umocnienia dolara kanadyjskiego, o czym pisaliśmy wczoraj. O godzinie 14:30 w USA poznamy cotygodniową liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych z tamtejszego rynku pracy, jak i rewizję poprzedniego odczytu PKB za II kwartał, który pozytywnie zaskoczył rynek. Konsensus zakłada nieznaczny spadek dynamiki wzrostu z 4% do 3,9%. Oprócz tego poznamy również amerykański indeks podpisanych umów kupna domów oraz indeks FED z Kansas, co sprawia, iż parom dolarowym będzie towarzyszyć dziś wzmożona zmienność.

Poranek przynosi także kolejne osłabienie polskiego złotego, który w dalszym ciągu pozostaje pod wpływem czynników geopolitycznych. Pomimo rozmów pomiędzy prezydentami Rosji i Ukrainy, walki na wschodzie nie ustają, co powoduje, iż konflikt ukraiński jest w dalszym ciągu daleki od zakończenia. O godzinie 9:25 za dolara płaciliśmy 3,1812zł, za euro 4,2033zł, a za franka szwajcarskiego 3,4819zł.