Lofven został desygnowany przez przewodniczącego szwedzkiego parlamentu, Pera Westerberga. Podczas konferencji prasowej oświadczył, że zdaje sobie sprawę z przeciwności, jakie napotka formując koalicyjny rząd, ale spróbuje je pokonać, bo „Szwecja jest za mała na wielkie kłopoty”.

Największym problemem jest stanowisko populistycznych i nacjonalistycznych Szwedzkich Demokratów - trzeciej siły w nowym parlamencie. Ich przywódca Jimmie Akesson zapowiedział, że jego ugrupowanie nie poprze kandydata na premiera, jeśli nie wycofa się on z zapowiadanego wcześniej projektu budżetu.

W tym roku po raz pierwszy w historii Szwecji kandydat na premiera będzie musiał uzyskać wotum zaufania parlamentu. Izba może głosować cztery razy. Jeżeli po czwartym razie desygnowany nie otrzyma wotum, będą konieczne nowe wybory.

Reklama