Rosyjski satelita "Płomień" oddzielił się od rakiety nośnej Proton-M i jest już na docelowej orbicie. Według Roskosmosu, operacja przebiegła pomyślnie, w wyznaczonym czasie i zgodnie z planem. "Płomień" ma spowodować, że wydolność rosyjskiego systemu Glonass będzie równa wydolności amerykańskiego systemu GPS.

Rakieta nośna Proton-M wystartowała minionej nocy z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. "Płomień" ma m.in. zapewnić łączność z rosyjskim segmentem Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

To piąta w tym roku operacja z wykorzystaniem "Protona" i pierwsza po majowej awarii rakiety nośnej. Wówczas rakieta z satelitą komunikacyjnym "Ekspress-AM4P" na pokładzie spłonęła w gęstych warstwach atmosfery.

>>> Czytaj też: Motoryzacja: wady układu kierowniczego w kilku tysiącach nowych Opli

Reklama