W czerwcu na giełdzie w Londynie europejska ropa naftowa Brent kosztowała niemal 116 dol. za baryłkę. Od lipca zaczęła się przecena. W ostatni piątek padła granica 90 dol. - cena ropy była niemal najtańsza od 4 lat - pisze "Gazeta Wyborcza".

Aleksiej Kudrin, były rosyjski minister finansów nie wyklucza, że może to być celowe działanie wymierzone w Moskwę. Przecena czarnego kruszcza doprowadziła do drastycznej obniżki cen rubla i zdaniem analityków może być czynnikiem, który zadecyduje o zatopieniu rosyjskiej gospodarki.

>>> Polecamy: Ropa zalewa świat, rubel pikuje. Wojna cenowa trwa w najlepsze