Wielki, wart niemal 130 mld zł program właśnie ściągnął do Warszawy przedstawicieli potężnych amerykańskich koncernów - pisze "Rzeczpospolita".

– Bez sojuszniczej pomocy USA nie poradzimy sobie z realizacją najambitniejszego od lat planu unowocześnienia armii – przyznał we wtorek Czesław Mroczek, wiceminister obrony narodowej ds. zakupów.

Przy wyborze kontrahenta liczyć się będą nie tylko kryteria ekonomiczne, ale też kontekst polityczny i relacje sojusznicze. Przykładowo, faworytem w przetargu na broń dla powietrznej tarczy Wisła jest amerykański Raytheron, producent zespołów Patriot, którego głównym konkurentem na być europejskie konsorcjum Eurosam. Więcej na ten temat możesz przeczytać w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".