Rynki z niepokojem przyjęły wieść o zwycięstwie Dilmy Rouseff, która w niedzielnych wyborach prezydenckich pokonała pro-zachodniego konkurenta Aecio Nevesa. Na poniedziałkowym otwarciu najważniejszy brazylijski indeks akcji Ipovespa spadł o ponad 6 procent.

Równie źle prezentuje się sytuacja na innych rynkach. We Frankfurcie nad Menem akcje brazylijskiego giganta energetycznego Petroleo Brasileiro spadły dziś o 14,56 proc. Z kolei w Paryżu fundusz Lyxor ETF Brazil stracił 10,77 punktów procentowych. Brazylijskie spółki traciły dziś również m.in. w Japonii.

- W ciągu ostatnich czterech lat wartość indeksu Ibovespa spadła o niemal jedną trzecią i będzie spadać dalej. Od momentu przejęcia władzy przez Rouseff wartość reala o 33 proc. spadła również wartość brazylijskiego reala – podkreśla analityk finansowy Andres Abadia w rozmowie z serwisem „Business Insider”. – Wątpimy w to, że pani Rouseff przyjmie teraz bardzo prorynkową politykę, której tak bardzo potrzebuje jej kraj. Brazylijska gospodarka będzie nadal rosła w bardzo wolnym tempie – dodaje Abadia.

Reklama

W niedzielnych wyborach Dilma Rousseff wygrała z Aecio Nevesem stosunkiem 51,64 proc. do 48,36 proc. Przewaga dotychczasowej prezydent wyniosła 3 miliony głosów.