25 lat po rozpoczęciu transformacji proces gonienia bogatszej części Europy stanął w miejscu - napisali w raporcie analitycy MFW. Zdaniem ekonomistów, którzy dyskutowali o tym na konferencji w Warszawie może znowu ruszyć jeśli Ukraina i Bałkany będą reformować się tak, jak Polska, a Polska znajdzie swój pomysł na innowacyjność.

- Nawet w dobrze prosperujących gospodarkach tempo konwergencji spadło dramatycznie w ostatnich latach - wynika z raportu „25 lat transformacji. Postkomunistyczna Europa i MFW”, który zaprezentowano podczas wspólnej konferencji Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Narodowego Banku Polskiego.

Ten spowolniony rozwój kontrastuje z rozwojem Azji wschodniej i innych rozwijających się gospodarek. Jeśli nic się nie zmieni za kolejne 25 lat postkomunistyczna Europa osiągnie tylko dwie trzecie średnich dochodów UE. Jeśli uda się jednak rosnąć o 1 punkt procentowy wyżej, wówczas w 2039 roku zrównamy się ze średnią unijną.

Oczywiście wewnątrz tej grupy różnice są duże. Polska, Czechy, Słowacja i państwa bałtyckie coraz bardziej przypominają rozwinięte kraje Europy Zachodniej, Ukraina, Rosja i Bałkany wciąż za to odkładają reformy, które liderzy przeprowadzili już dawno. W efekcie najprostszą receptą dla Ukrainy jest naśladowanie Polski, a sama Polska i podobne jej kraje muszą zdać się na bardziej skomplikowane reformy. Treść całego artykułu na ten temat znajdziesz tutaj.

Reklama

>>> Polecamy: Niemcy znów są potęgą. Jak w ciągu 25 lat Berlin podbił Europę?