Premier Kopacz zapowiedziała opracowanie planu w związku z kryzysem rosyjsko-ukraińskim. MON przygotowało dokument przy współpracy innych ministerstw. Prace zakończyły się w ostatnim tygodniu listopada, wtedy też dokument przesłano premier Kopacz.

Jak zapowiedziało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, w środę rządowy program wzmocnienia bezpieczeństwa państwa zostanie przedstawiony na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, która jest konstytucyjnym organem doradczym prezydenta. Zdaniem szefa BBN Stanisława Kozieja program został przygotowany zgodnie z oczekiwaniami prezydenta Bronisława Komorowskiego i zawiera najpilniejsze zadania, wynikające z zatwierdzonej w listopadzie strategii bezpieczeństwa narodowego i związane ze zwiększonym zagrożeniem, spowodowanym agresją Rosji na Ukrainę.

Plan jest opatrzony klauzulą "zastrzeżone". MON poinformowało jedynie, że określa on kompleksowe podejście do bezpieczeństwa Polski, zaś zawarte w nim zapisy wskazują obszary systemowych rozwiązań i wyznaczają zasadnicze kierunki działań w zakresie wzmacniania systemu bezpieczeństwa Polski, przede wszystkim systemu obronnego.

Z dotychczasowych wypowiedzi przedstawicieli ministerstwa wynika, że plan obejmie takie zagadnienia jak integracja działań różnych instytucji na rzecz obronności, wzmocnienie jednostek wojskowych na wschodzie kraju, współpracę z organizacjami pozarządowymi i zmiany w Narodowych Siłach Rezerwowych.

Reklama

Na początku października wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak w wywiadzie dla PAP wyjaśnił, że w planie chodzi o zintegrowanie działań różnych instytucji i całościowe spojrzenie na sprawy obrony i bezpieczeństwa. "To nie jest tak, że skoro jest ministerstwo mające w nazwie obronę narodową, to ono odpowiada za wszystko. Ono powinno też w pewnej mierze integrować, konsolidować różne wysiłki" - powiedział wicepremier.

Później Siemoniak zapowiedział, że w ramach planu MON chce też zwiększać kompletowanie jednostek na wschodzie kraju, które obecnie są przeważnie skadrowane. Do jednostek w tej części Polski ma trafić więcej żołnierzy i sprzętu, szef MON zapowiedział też inwestycje w tamtejszą infrastrukturę. Minister nie chciał na razie podawać konkretnych liczb. Zapowiedział, że pierwsze efekty będą widoczne w 2016-17 r.

MON zapowiadało też, że są przygotowywane założenia reformy NSR, których żołnierze są obecnie przypisani do regularnych jednostek wojskowych. Według szefa BBN Stanisława Kozieja należy przekształcić NSR w zwarte wojewódzkie oddziały terenowe, które w czasie pokoju utrzymywałyby gotowość do rozwinięcia się na zagrożenia kryzysowe, a na czas wojny rozwijałyby się mobilizacyjnie w większe struktury.

Resort obrony rozmawia ponadto o współpracy z organizacjami pozarządowymi, które są zainteresowane tematyką obronności. Z ich przedstawicielami spotkał się niedawno pełnomocnik szefa MON ds. społecznych inicjatyw proobronnych, emerytowany gen. dyw. Bogusław Pacek. Zaproponował m.in., by na pierwszym etapie współpracy, skoncentrować się na szkoleniu wojskowym członków organizacji proobronnych przy wsparciu infrastruktury sił zbrojnych.

>>> Czytaj też: Ile kosztuje lot myśliwca F-16?