Informację o opuszczeniu przez Ukraińców budynków lotniska przekazał batalion Azow oraz dziennikarz Jurij Butusow, a także jeden z wolontariuszy. Port lotniczy jest całkowicie zrujnowany, co uniemożliwia obronę. Rosyjski kanał Lifenews pokazał reportaż z ruin nowego terminalu, w którym pokazano ciała kilku zabitych ukraińskich wojskowych oraz rannych w donieckim szpitalu. Część żołnierzy trafiła do niewoli.

Ukraińskie władze na razie nie potwierdzają informacji o wycofaniu się żołnierzy z donieckiego lotniska. "Nie mogę oficjalnie ani potwierdzić, ani zaprzeczyć informacji o opuszczeniu lotniska przez żołnierzy" - oświadczył oficer z centrum prasowego operacji antyterrorystycznej, Leonid Matiuchin, cytowany przez portal "Ukraińska Prawda". Dodał, że o 6 rano, czyli o 5 naszego czasu, na lotnisku trwały walki.

Obrona donieckiego lotniska trwała od 26 maja ubiegłego roku. Miało ono strategiczne znaczenie w przypadku wyznaczania linii podziału między terytoriami kontrolowanymi przez Kijów i separatystów. W zeszłym tygodniu bojówkarze zaatakowali starając się odbić lotnisko, w weekend Ukraińcy przeszli do kontrofensywy przejmując należące do nich wcześniej obiekty. Po tych sukcesach separatyści obawiali się szturmu Doniecka, zebrali dodatkowe siły, otrzymali wsparcie Rosji, także w innych miejscach frontu i zaatakowali lotnisko zdobywając je.

Zdobycie i wcześniejszy szturm separatystów na terytorium lotniska są naruszeniem porozumień mińskich z połowy września. Zapisano tam bowiem, że linia podziału między terytoriami kontrolowanymi przez obydwie strony konfliktu ma przebiegać zgodnie ze stanem na 19 września. Wtedy strona ukraińska w pełni kontrolowała donieckie lotnisko. Utworzenie strefy buforowej, czyli wycofanie wojsk na 15 kilometrów z każdej strony frontu, oznaczałoby konieczność wycofania wojsk przez separatystów z dużej części samego Doniecka. Dlatego bojówkarzom tak zależało na zdobyciu lotniska.

Reklama

>>> Czytaj też: Rosja wznawia wojnę na Ukrainie. Europa przegra, jeśli odejdzie od sankcji