Zbigniew Brzeziński apeluje do Stanów Zjednoczonych i NATO o rozlokowanie wojsk na Litwie, Łotwie i w Estonii. Podczas przesłuchania w amerykańskim Senacie wyraził obawę, że Władimir Putin zechce powtórzyć scenariusz krymski w krajach bałtyckich.
Zbigniew Brzeziński uważa, że jeśli Władimir Putin zechce zająć kraje bałtyckie, to nie będą one w stanie przeciwstawić się rosyjskiej agresji. "Jedyny wiarygodny i pokojowy sposób na wzmocnienie regionalnego bezpieczeństwa, to rozlokowanie kontyngentów NATO" - powiedział. Według Zbigniewa Brzezińskiego, wysłanie takich jednostek na Litwę, Łotwę i Estonię nie stanowiłoby zagrożenia dla Rosji, ale sprawiłoby, że w razie inwazji Moskwa ryzykowałaby konfliktem z NATO.
>>> Czytaj też: NATO ma już plan utworzenia szpicy. Ostateczne decyzje za dwa tygodnie
>>> Czytaj też: Po co nam ten Sojusz. Ile naprawdę kosztuje NATO i dlaczego jest tak ważne?