Rosyjski prezydent powiedział, że im szybciej obie strony wycofają ciężką broń, tym łatwiej będzie rozpocząć reformy na które zgodzono się w Mińsku. Chodzi o przyznanie autonomii dla rejonów Donbasu.

Prezydent Rosji liczy na to, że ukraińskie wojska szybko złożą broń i opuszczą otoczone miasto Debalcewe. To właśnie tam, mimo obowiązującego zawieszenia broni, toczą się teraz ciężkie walki.

Władimir Putin , który jest w Budapeszcie, wyraził nadzieję, że władze Ukrainy pozwolą swoim żołnierzom złożyć broń w otoczonym przez separatystów mieście na wschodzie kraju i że żołnierze będą mogli bezpiecznie wrócić do domów.

Reklama

>>> Czytaj też: Orban staje w obronie Moskwy: "Unijne sankcje wobec Rosji są krzywdzące"

Kijów traci kontrolę nad Debalcewe

Ukraiński sztab przyznał, że Kijów stracił kontrolę nad znaczną częścią miejscowości Debalcewe. O miasto trwają zaciekłe walki od zeszłego tygodnia.

Sztab operacji antyterrorystycznej poinformował, że przez cały dzień separatyści atakowali Debalcewe. Miasto było ostrzeliwane, posterunki atakowane, do Debalcewa przeniknęły grupy dywersyjne. Ogółem takich przypadków było 40. Żołnierze stawiali opór. Jedna z grup wpadła w zasadzkę i po zaciekłej walce musiała się poddać. Prowadzone w pobliskim Soledarze rozmowy, w których uczestniczyli bojówkarze oraz przedstawiciele rosyjskich i ukraińskich wojsk nie przyniosły żadnego efektu - separatyści nie zgodzili się na wstrzymanie ognia twierdząc, że nie mają kontaktu ze swoimi oddziałami. Przerwa w walkach miała pozwolić na przyjazd obserwatorów OBWE.

Wieczorem prezydent Petro Poroszenko rozmawiał z kanclerz Angelą Merkel przez telefon. Jak twierdzi jego biuro prasowe, politycy potępili naruszenie zawieszenia broni w Debalcewe. Ukraiński szef państwa powiedział, że jest „cyniczny atak” na porozumienia zawarte w zeszłym tygodniu w Mińsku. Zaapelował także do wspólnoty międzynarodowej, w tym Unii Europejskiej, oraz Rady Bezpieczeństwa ONZ, o zareagowanie na te wydarzenia. Podkreślił, że zaostrzenie sytuacji może doprowadzić do działań wojennych na szeroką skalę w „samym centrum Europy”.