Pogorszyła też nastroje na rynkach wschodzących, co zaznaczyło się w kursie złotego. Chociaż – i należy na to zwrócić uwagę – od kilku dni lepiej zachowuje się turecka lira. Chociaż opublikowane dzisiaj dane nt. bilansu na rachunku obrotów bieżących za marzec, które poznaliśmy dzisiaj rano były słabsze od oczekiwań – deficyt wzrósł do 4,96 mld USD. Niewykluczone jednak, że inwestorzy zaczynają się zastanawiać na ile w ostatnich spadkach liry nie zostały uwzględnione potencjalne perturbacje polityczne – wybory do parlamentu zaplanowano 7 czerwca. Bo potencjalnym magnesem są wysokie stopy procentowe (7,50 proc.), oraz szanse na przełamanie negatywnej tendencji w gospodarce z ostatnich miesięcy – opublikowane w ubiegłym tygodniu dane nt. marcowej produkcji przemysłowej nieoczekiwanie pokazały jej wzrost o 4,7 proc. m/m. Kluczowe wydarzenia w tureckim kalendarzu to posiedzenie TCMB z decyzją ws. stóp procentowych w przyszłą środę. Niemniej po tym, jak bank centralny podniósł prognozy inflacji, szanse na poluzowanie polityki nie są duże.

Na wykresie EUR/TRY widać wyłamanie się miesięcznego kanału wzrostowego, oraz sygnały sprzedaży na dziennych wskaźnikach. Dodatkowo rynek znalazł nowy opór przy 3,04, czyli poniżej szczytu z 7 maja przy 3,09. Wygląda też, że formacja z 6-7 maja była klasycznym błędnym wybiciem i tym samym punktem odwrotu.

Dlaczego EUR/TRY a nie USD/TRY? Bo euro jest mocno skorelowane z niemieckimi bundami, a te raczej nie mają szans pobić ubiegłotygodniowych dołków cenowych – tym samym dzisiejszy ruch jest już elementem korekty. Z kolei kwestia Grecji może wciąż ciążyć, po tym jak okazało się, że Grecy, aby spłacić 750 mln EUR pożyczki w Międzynarodowym Funduszu Walutowym wykorzystali… 650 mln EUR z funduszy rezerwowych w tymże MFW. Podobno powodem była konieczność równoległego wypłacenia wynagrodzeń w budżetówce na co przeznaczono blisko 1 bln EUR. W efekcie nie dziwi fakt, że MFW sugeruje, że nie weźmie udziału w potencjalnym trzecim bailoucie dla Grecji, o ile taki w ogóle nastąpi. W zeszłym tygodniu pojawiły się plotki, że MFW nie wypłaci nawet ostatniej transzy z drugiego bailoutu, o ile europejscy wierzyciele w ramach nowej ugody z Grecją nie zdecydują się na umorzenie części ogromnych długów, co zostało szybko zdementowane.

Z kolei dolar będzie teraz mocno zależny od tego, co pokażą dane nt. sprzedaży detalicznej (w środę) i produkcji przemysłowej (w piątek). Odczyt nawet zgodny z szacunkami rynku da pretekst do odbicia, zwłaszcza, że dzisiaj dolar taniał.

Reklama