O tym, że do wystrzelenia rakiety może dojść właśnie dziś, północnokoreańskie władze poinformowały zaledwie dzień wcześniej. Rakieta została wystrzelona z ośrodka położonego w północno-zachodniej części kraju.

Pjongjang przekonuje, że to część programu kosmicznego. Dla ekspertów to jednak jedynie próba kamuflażu testów rakietowych. Korea Północna po raz kolejny naruszyła rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ. W związku z północnokoreańskim testem ma się dziś ona ponownie zebrać.

W styczniu Korea Północna testowała elementy bomby wodorowej. Komunistyczna Północ już sześciokrotnie wystrzeliła rakiety dalekiego zasięgu. Przyjmuje się, że mogą one zagrozić terytorium Stanów Zjednoczonych.

Stany Zjednoczone ostro skrytykowały wystrzelenie przez Koreę Północną rakiety dalekiego zasięgu. Doszło do tego ok. 1:30 w nocy czasu polskiego. Działaniami Korei zajmie się dziś na nadzwyczajnym posiedzeniu Rada Bezpieczeństwa ONZ.

Reklama

Amerykańskie Strategiczne Dowództwo poinformowało, że Stany Zjednoczone zarejestrowały i monitorowały pocisk wystrzelony z terytorium Korei Północnej. W specjalnym komunikacie zapewniono jednak, że nie stwierdzono zagrożenia dla USA i sojuszników. Przedstawiciele Dowództwa podkreślili, że zajmie im kilka dni ocena czy test koreańskiej rakiety zakończył się sukcesem.

Czytaj więcej: 10 największych armii świata. Liczba żołnierzy robi wrażenie

Doradczyni prezydenta Baracka Obamy do spraw bezpieczeństwa Susan Rice oświadczyła, że koreańska próba, wykorzystująca technologię rakiet balistycznych, jest kolejnym destabilizującym i prowokacyjnym posunięciem władz w Pjongjang. Rice oceniła, że test stanowi naruszenie wielu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zapewniła też, że Stany Zjednoczone są przywiązane do bezpieczeństwa swoich sojuszników w regionie. „Wzywamy społeczność międzynarodową do wspólnego zademonstrowania Korei Północnej, że jej nieodpowiedzialne postępowanie będzie oznaczać poważne konsekwencje” - oświadczyła Rice.

Korea Północna powinna zostać objęta bardziej dotkliwymi sankcjami - uważa prezydent Korei Południowej. Komunistyczna Północ wystrzeliła rakietę dalekiego zasięgu, łamiąc w ten sposób rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Ze świata ponownie płyną słowa krytyki pod adresem Pjongjangu. Południowokoreańska prezydent Park Gyeun-hie zaapeluje o objęcie Korei Północnej kolejnymi sankcjami. Za sprawą sprzeciwu Chin nie stało się tak po styczniowych testach bomby wodorowej. Wystrzelenie rakiety prezydent Park określiła jako „niewybaczalne”.

Chińska Agencja Prasowa Xinhua pisze, że dzisiejsze wydarzenie doprowadzi jedynie do wzrostu napięć na Półwyspie Koreańskim. Xinhua apeluje też o natychmiastowy dialog, zanim sytuacja na Półwyspie „wymknie się spod kontroli”.