Jak pisze portal Quartz, Google zdobył w poniedziałek nowy patent. Wynika z niego, że amerykański gigant będzie pracował nad stworzeniem „autonomicznych platform dostawczych” w ciężarówkach. W samochodach znajdować się będą skrytki, które będzie można otworzyć na pomocą kodu PIN przesłanego wcześniej klientowi smsem (podobnie jak w polskich Paczkomatach), karty kredytowej lub karty zbliżeniowej czy też telefonu wyposażonego w moduł NFC. Po odebraniu przesyłki, ciężarówka będzie kontynuować trasę do następnego miejsca dostawy bądź też wróci do magazynu, by odebrać kolejne paczki.

Najciekawszą częścią nowego projektu Google jest jednak sposób poruszania się ciężarówek. Zgodnie z treścią patentu, Google ma tu wykorzystać technologię łudząco przypominającą tą wykorzystywaną w samojeżdżących samochodach, które właśnie testuje. Ciężarówki byłyby więc naszpikowane różnego rodzaju czujnikami, radarami, kamerami wideo i dalmierzami laserowymi, tak by wykrywać i namierzać inne pojazdy poruszające się po drodze. Jednocześnie pojazdy będą musiały mieć rozbudowany system nawigacji i bezprzewodowe systemy łączności z kontrolerami i innymi ciężarówkami.

Spółka matka Google – Alphabet – podobnie jak Amazon, równolegle pracuje nad wdrożeniem programu dostaw przesyłek za pomocą dronów. Zgodnie z założeniami, tzw. Project Wing ma wystartować już za rok.

Tymczasem Amazon promuje już w sieci swój własny projekt wykorzystania dronów jako kurierów. Zapewnia, że dzięki Amazon Prime Air paczki będą mogły być doręczone w ciągu zaledwie 30 minut. Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie ruszy nowa forma dostaw. Amazon twierdzi jednak, że gdy tylko amerykański Federalny Urząd Lotnictwa stworzy odpowiednie przepisy dotyczące wdrożenia komercyjnych dronów do przestrzeni powietrznej, spółka będzie gotowa do uruchomienia usługi.

Reklama

>>> Polecamy: Miał być wielki sukces. Jest klapa. Dlaczego dronom Zano się nie udało?

Zobacz film promujący drony Amazona: