Za ratyfikacją przez prezydenta umowy o utworzeniu Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB) jednogłośnie opowiedzieli się w piątek posłowie. Oznacza to brak sprzeciwu wobec udziału Polski w tej inicjatywie.

Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych to nowa chińska inicjatywa. Ma być alternatywą dla międzynarodowych instytucji finansowych zdominowanych przez USA, jak BŚ czy MFW, oraz motorem inwestycji infrastrukturalnych i rozwoju gospodarczego Chin.

Tekst ustawy o ratyfikacji umowy o utworzeniu AIIB zawiera tylko dwa zdania: "Wyraża się zgodę na dokonanie przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej ratyfikacji umowy o utworzeniu Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych, sporządzonej w Pekinie dnia 29 czerwca 2015 r." oraz "ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia".

W sierpniu 2015 r. zgodę na podpisanie umowy, która umożliwi przystąpienie Polski do AIIB, wyraził rząd Ewy Kopacz. Umowę o utworzeniu AIIB podpisało 57 państw. Polska jest jednym z sygnatariuszy tej umowy, a więc będzie współtworzyć nowy bank. Nasz udział miał wynosić 831,8 mln dolarów (0,83 proc. całego kapitału banku). Siła głosu każdego państwa członkowskiego uzależniona miała być od jego wkładu w planowany na 100 mld dolarów kapitał zakładowy AIIB. Chiny, które są inicjatorem projektu, mają wpłacić 26 proc. tej kwoty, na drugim miejscu znajdą się Indie z 7,5-proc. udziałem, a na trzecim Rosja z 5,9-proc.

>>> Czytaj też: Azjatycki Plan Marshalla. Czy inwestycja w AIIB zwróci się polskiemu podatnikowi?

Reklama

Bilans handlowy z Chinami się poprawi?

Zwolennicy udziału Polski w AIIB liczą, że dzięki temu poprawi się bilans handlowy Polski z Chinami. Podkreślają także, że do AIIB przystąpiły wszystkie największe kraje UE, także Rosja, natomiast Polska jest wśród nich jedynym krajem Europy Środkowo-Wschodniej.

Wiceminister finansów Leszek Skiba informował w toku dotychczasowych prac legislacyjnych, że wpłata Polski w gotówce ma wynieść 20 proc. polskiego udziału w kapitale (831,8 mln dolarów) czyli 166,4 mln dolarów. Będzie to wpłacane w pięciu ratach w latach 2016-17, ale nie będzie wliczane do deficytu.

Bank ma mieć trójczłonową strukturę władz. Na czele będzie zarząd, potem będzie Rada Gubernatorów, gdzie będą oficjalni przedstawiciele wszystkich państw - Polskę będzie tam reprezentował minister finansów - wreszcie będzie organ wykonawczy, czyli Rada Dyrektorów. W tej radzie trzy miejsca przysługują przedstawicielom krajów spoza Azji, w tym jedno krajom europejskim spoza strefy euro. Skiba informował posłów, że Polsce udało się wynegocjować, by od 2022 r. przez dwa lata takim dyrektorem był przedstawiciel Polski, wcześniej byłby zastępcą dyrektora.

W uzasadnieniu można przeczytać, że udział Polski w AIIB ułatwi dostęp do procedur przetargowych mających na celu wyłonienie wykonawców i dostawców ww. projektów, jak też zapewni dostęp do informacji o tego typu możliwościach, a współfinansowanie przez bank projektów inwestycyjnych realizowanych z udziałem polskich podmiotów, w tym jako podwykonawców – zdecydowanie poprawi ich bezpieczeństwo finansowe. Bank ma dodatkowo sprawdzać wiarygodność kontrahentów i przesłanki ekonomiczne całego przedsięwzięcia. "Jest to szczególnie ważne dla polskich firm, które dopiero budują lub planują swoje relacje z partnerami z rynku azjatyckiego" - głosi uzasadnienie.

Nowy Jedwabny Szlak

"W kontekście rosnącego znaczenia projektu 'Jeden Pas i Jeden Szlak' Polska może odgrywać w tym przedsięwzięciu istotną rolę jako pierwszy kraj UE na trasie rewitalizowanego Jedwabnego Szlaku" - czytamy. "Rozwój bezpośrednich połączeń morskich i kolejowych (a w perspektywie również drogowych) między Azją a Unią Europejską ma stać się jednym z obszarów zaangażowania nowego banku. Projekty w tym obszarze mogą stwarzać dla polskich przedsiębiorców szansę na rozpoczęcie nowej lub poszerzenie dotychczasowej działalności. Dotychczasowe doświadczenia polskich przedsiębiorstw, wiążące się ze współpracą z partnerami chińskimi, dają dobrą pozycję wyjściową do rozszerzenia jej zakresu i zaangażowania w nią większej liczby polskich firm" - napisano w dokumencie.

Jak podano, bank będzie prowadzić działalność operacyjną nie tylko w Chinach, ale w całym regionie, który obejmuje m.in. Azję Centralną, w tym Kazachstan, Mongolię, Tadżykistan, jak też inne obszary b. Związku Radzieckiego – Azerbejdżan, Gruzję. Są to państwa, w których polska aktywność jest już widoczna, a przez działalność AIIB może być dodatkowo wzmocniona. Działalność inwestycyjna AIIB może też zostać w przyszłości rozszerzona poza region Azji, w tym o Europę.

Spośród państw członkowskich UE umowę podpisały: Austria, Finlandia, Francja, Niemcy, Włochy, Luksemburg, Malta, Holandia, Portugalia, Hiszpania, Szwecja oraz Wielka Brytania. Decyzji o przystąpieniu do AIIB nie podjęły: USA, Kanada, Japonia.

Polski ambasador w Pekinie złożył podpis pod umową w październiku 2015 r. Ostateczny termin złożenia dokumentu ratyfikacyjnego upływa 31 grudnia 2016 r.

>>> Polecamy: Rusza wielka chińska machina finansowa. Bank AIIB zacznie pożyczać już w 2016 roku