Dane gospodarcze w USA zaczną się w czwartek. Na ten dzień zaplanowano informacje o liczbie bezrobotnych w ubiegłym tygodniu i o bilansie handlu zagranicznego we wrześniu(prognoza to minus 56,8 mld dolarów). W piątek pojawią się informacje o cenach w eksporcie w USA (bez towarów rolniczych), cenach w imporcie (bez ropy), o sprzedaży detalicznej w październiku (prognoza to spadek o 1,2 proc.) oraz indeks nastroju gospodarstw domowych Uniwersytetu w Michigan za listopad (prognoza 57 pkt, poprzednio - 57,6 pkt) - przypomina Maciej Dyja, główny analityk Gold Finance, firmy doradztwa finansowego.

Ale też, jak przypomina agencja Reutera, giełdy czekają na nazwisko nowego sekretarza skarbu w administracji Baracka Obamy (który ma objąć urząd dopiero pod koniec stycznia). Na giełdzie nazwisk pojawiają się nazwiska takie jak Lawrence Summers (sekretarz skarbu w administracji Billa Clintona), Paul Volcker (były szef Fed) i Timothy Geithner (szef nowojorskiej Fed). "Potrzebny jest ktoś, kto już miał do czynienia z sytuacją kryzysową, kto potrafi znaleźć rozwiązania, by wyjść z kryzysu, ograniczając jednocześnie do minimum szkody w gospodarce realnej" - wskazuje Lincoln Anderson, ekonomista w LPL Financial.

Na 48 ekonomistów pytanych przez Reutera, 26 wskazywało na Timothy Geithnera, 14 - na Lawrence Summersa. Według ekonomistów, wskazanie nazwiska przyszłego sekretarza skarbu powinno dać giełdom pozytywny impuls.

Dla giełd będą ważne także wszelkie inicjatywy zmierzające do rozwiązania problemu globalnego kryzysu finansowego. Stąd też pytanie, jak zareagują na niedzielną informację chińskiego rządu o ponad pół bilionie dolarów, który ma zasilić gospodarkę Chin i dać jej wzrostowy impuls.

Reklama

Do ważnych danych ze spółek giełdowych zaliczać się będą wyniki Wal-Mart, JC Penney i Kohl's, które wskażą, jaki model konsumpcji przyjęli obecnie Amerykanie.

Jeszcze jedną niewiadomą są reakcje inwestorów w funduszach hedgingowych i to, czy będą wycofywać z nich pieniądze. W październiku fundusze te skurczyły się o 5,4 proc. (jest w nich 1,7 bln dolarów). Niektóre fundusze hedgingowe zamroziły inwestorom możliwość wypłaty pieniędzy.

W minionym tygodniu Dow Jones stracił 4,1 proc., S&P 500 spadł o 3,9 proc., a Nasdaq - 4,3 proc.