Jak informuje UODO w przesłanym PAP komunikacie, 72 proc. użytkowników sieci społecznościowych w UE określiło, że zmiana ustawień prywatności w profilu osobistym z domyślnych jest łatwa. Jako główne powody braku zmiany tych ustawień respondenci podali zaufanie do serwisów społecznościowych oraz brak wiedzy. Badanie pod nazwą "Special Eurobarometer 487a - The General Data Protection Regulation", dotyczące ochrony prywatności na portalach społecznościowych, przeprowadziła Komisja Europejska.

Z opublikowanego w czerwcu 2019 r. raportu wynika, że ponad połowa (56 proc.) wszystkich użytkowników sieci społecznościowych w UE próbowała zmienić z domyślnych ustawienia prywatności w swoim profilu osobistym. W Polsce odsetek takich osób wynosi 46 proc. Natomiast 43 proc. mieszkańców państw UE uważa, że zmiana ustawień prywatności "nie jest istotna i jej nie dokonali". Tak samo uważa 50 proc. badanych Polaków.

Jak podaje UODO, w porównaniu z 2015 r., kiedy przeprowadzono podobne badanie, odsetek osób, które próbowały zmienić ustawienia domyślne spadł o 4 punkty procentowe. Największy spadek zanotowano wśród respondentów z Cypru (o 20 pkt. proc.), Grecji (o 14 pkt. proc.) oraz Rumunii i Niemiec (po 11 pkt. proc.). Natomiast wzrost zanotowano m.in. w Portugalii (o 14 pkt. proc.) i Austrii (o 4 pkt. proc.). Jak zaznacza UODO, Polska pozostaje pod tym względem na tym samym poziomie co w latach ubiegłych.

Z analizy badań, jaką przeprowadził UODO, wynika, że respondenci, którzy słyszeli o RODO, są znacznie bardziej skłonni próbować zmienić ustawienia prywatności w swoim profilu na portalu społecznościowym (61 proc.) niż ci, którzy o nim nie słyszeli (42 proc.). Dla 72 proc. respondentów zmiana ustawień była łatwa, a dla nieco ponad jednej czwartej (26 proc.) trudna.

Reklama

29 proc. respondentów w całej Unii Europejskiej, a 35 proc. w Polsce nie próbowało zmieniać ustawień, bo ufa serwisom społecznościowym, zaś 27 proc. w całej UE i 21 proc. w Polsce nie zrobiło tego z powodu braku wiedzy. 14 proc. obywateli całej UE i 17 proc. Polaków stwierdziło, że nie ma na to czasu.

"Decyzja o publicznym udostępnianiu swoich danych osobowych powinna należeć tylko do użytkownika, a udzielona zgoda musi być dobrowolna i wyrażona działaniem potwierdzającym ze strony użytkownika. Co oznacza, że świadczenie usługi nie może być uzależnione od jej udzielenia, a zgodę można wycofać w dowolnym momencie" – mówi cytowany w komunikacie dyrektor IT z Urzędu Ochrony Danych Osobowych Tomasz Soczyński.

Dodaje, że "stosując obowiązującą zasadę domyślnej prywatność wskazaną w art. 25 pkt 2 RODO, produkty lub usługi powinny być tak zbudowane, by obowiązywały rygorystyczne ustawienia prywatności, a jedyne świadome działania użytkownika końcowego umożliwiały szersze przetwarzanie danych osobowych". "Jeśli do realizacji usługi zostanie pozyskanych więcej informacji, niż jest to konieczne, wówczas zasada ta zostanie naruszona" – zaznaczył Soczyński.

UODO zwraca uwagę, że w praktyce dane osobowe gromadzone przez platformy społecznościowe, operatorów wyszukiwarek internetowych i dostawców poczty elektronicznej często wykraczają poza zakres faktycznie udostępniony przez użytkownika.

"Dzięki takim praktykom mogą oni śledzić każdy ruch użytkownika wykonywany w sieci internetowej, a także na urządzeniach do niej podłączonych. W dalszym kroku wykorzystują te informacje do tworzenia profilu użytkownika, sprzedając jego tożsamość np. poprzez wyświetlanie zindywidualizowanych reklam" - ocenił Tomasz Soczyński.

UODO zaznacza, że jedynymi danymi, które mogą być przetwarzane i przechowywane przez ograniczony czas, są dane niezbędne do korzystania z platformy, a administratorzy mogą je przechowywać tylko tak długo, jak jest to konieczne.

Badania Eurobarometru pod nazwą "Special Eurobarometer 487a - The General Data Protection Regulation" przeprowadzono w 28 krajach UE na zlecenie Dyrekcji Generalnej ds. Sprawiedliwości i Konsumentów KE od 15 do 29 marca 2019 r. W Polsce badanie przeprowadził Kantar Polska.(PAP)

autor: Marcin Chomiuk