Jak podkreślono w raporcie, w minionej dekadzie w polskiej branży spożywczej utrzymywał się wyraźny trend konsolidacyjny. Zarówno w przypadku producentów żywności, jak i napojów, liczba firm wykazywanych w statystykach GUS spadła o ponad 20 proc.

Największa liczba firm ubyła w trzech silnie rozdrobnionych segmentach przetwórstwa żywności: produkcji mięsa, mleczarstwie i produkcji wyrobów piekarskich i mącznych.

Spadek liczby firm objął niemal wyłącznie firmy małe i średnie (tzn. zatrudniające poniżej 250 pracowników), zarówno w przetwórstwie żywności, jak i w branży napojowej. Jednak w niektórych segmentach o silnie zdywersyfikowanej działalności, wpisującej się we współczesne trendy żywieniowe i sprzyjającej tworzeniu się względnie pojemnych i rozwojowych nisz (np. przetwórstwo owoców i warzyw czy tzw. „pozostałe artykuły spożywcze” obejmujące m.in. dania gotowe, przyprawy, kawy i herbatę czy słodycze) utrzymała się wysoka liczba podmiotów małych i średnich, a procesy konsolidacyjne okazały się relatywnie słabe - wskazano.

W raporcie zauważono, że pomimo dość wysokiej koncentracji obrotów w rękach dużych firm, ta grupa podmiotów jest w naszym kraju dość silnie rozdrobniona na tle Europy Zachodniej. Relatywnie niska jest też wartość obrotów przypadających średnio na jedną dużą polską firmę. Wynosi ona około 130-140 mln euro – w Holandii przeciętne obroty na jedną dużą firmę są około czterokrotnie, a we Francji nawet blisko pięciokrotnie wyższe. Z kolei polskie duże firmy wyróżniają się pod względem przeciętnej skali działalności in plus na tle państw Europy Środkowo-Wschodniej, w których obroty na jedną firmę nie przekraczają 100 mln euro.

Reklama

„Można postawić tezę, że pomimo zachodzącego wyraźnego trendu konsolidacyjnego, polska branża spożywcza pozostaje na etapie przejściowym pomiędzy silnie rozproszonymi branżami w postkomunistycznych państwach Europy Środkowo-Wschodniej, a najbardziej dojrzałymi rynkami w niektórych państwach Europy Zachodniej. Wyrazem tego jest fakt, że Polska, będąc szóstym największym pod względem wartości producentem żywności w Unii Europejskiej, wciąż nie dochowała się przedstawiciela na liście TOP 100 globalnych koncernów spożywczych, a największe polskie firmy generują obroty o blisko połowę niższe od podmiotów plasujących się pod koniec tej listy” – stwierdzono.

Zdaniem analityków, w kolejnych latach w polskiej branży spożywczej utrzymają się trendy konsolidacyjne. „Najbardziej sprzyjające warunki dla tego procesu występują nadal w branży mięsnej i produkcji wyrobów piekarskich i mącznych. Być może silniejsze niż w ostatnich latach tendencje konsolidacyjne wystąpią w przetwórstwie owoców (jako że w niektórych państwach Europy Zachodniej segmenty te są znacznie silniej skoncentrowane w rękach dużych firm niż w Polsce). Prawdopodobnie dalsza konsolidacja będzie też zachodzić w branży mleczarskiej, gdzie co prawda udział dużych firm w obrotach sięga już blisko 80 proc., jednocześnie jednak sama grupa firm dużych liczy wciąż blisko 40 podmiotów (przy wyraźnie wyodrębniającej się ścisłej czołówce największych graczy i dość jednorodnym charakterze produktów rynek może okazać się niewystarczająco pojemny dla tak wysokiej liczby dużych podmiotów).(PAP)