Fuzja PZU i Pekao

W poniedziałek PZU i Bank Pekao podpisały memorandum o współpracy w celu przeprowadzenia potencjalnej transakcji połączenia do 30 czerwca 2026 roku.

"Z połączenia PZU i Pekao powstanie gracz liczący się w skali europejskiej, który będzie mógł wypłynąć na szersze, międzynarodowe wody. Ale w planowanym połączeniu PZU i Pekao przede wszystkim chodzi o to, że wzmocni to kredytowanie polskiej gospodarki. Szacowane 20 mld zł kapitału uwolnionego przełoży się na możliwość dodatkowego kredytowania w kwocie 200 mld zł" - powiedział w rozmowie z PAP dziekan Kolegium Finansów i Ekonomii w Akademii Leona Koźmińskiego prof. Jacek Tomkiewicz.

Ekonomista zaznaczył, że w Polsce obowiązują regulacje określające tzw. limity koncentracji, które wskazują, ile jeden bank może maksymalnie pożyczyć jednemu podmiotowi. Ma to ograniczyć ryzyko związane z udzieleniem kredytu. Podmiot dysponujący większym kapitałem będzie miał większy limit.

Finansowanie CPK, elektrowni atomowych, transformacji energetycznej

"Zapotrzebowanie na kredyty jest ogromne. Będziemy musieli sfinansować wielkie inwestycje: CPK, elektrownie atomowe, transformację energetyczną. Potrzebujemy więc odpowiednio dużego podmiotu, który to udźwignie przy zachowaniu wszystkich reguł" - podkreślił prof. Tomkiewicz.

Jak zauważył ekspert, w polskim sektorze bankowym trwa konsolidacja, ale w jego ocenie nie stwarza to ryzyka ograniczenia konkurencji. "Nasz system bankowy nie został zdominowany przez dwa, trzy podmioty, obecnych jest na nim sporo graczy. Mamy zdrową strukturę, a przy tym zarówno Komisja Nadzoru Finansowego jak i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów pilnują, żeby konkurencja była zachowana" - zaznaczył.

Ekonomista wskazał, że zachodzące w świecie finansów zmiany technologiczne i regulacyjne ułatwiają przepływy kapitału i współpracę międzynarodową. "Banki nie mają więc komfortowej sytuacji i zmuszone są do ciągłego podnoszenia jakości usług, np. żeby sprostać konkurencji sektora fintech" - dodał.

Postępowanie antymonopolowe

W ocenie prof. Tomkiewicza nie należy się również spodziewać, że postępowanie antymonopolowe, którym zostanie objęte połączenie PZU i Pekao skomplikuje ten proces. Dodał, że ze względu na wielkość obu podmiotów transakcja zostanie zbadana nie tylko przez UOKiK, ale również unijną agencję antymonopolową DG COMP.

"Na pewno już sprawdzono, czy obie instytucje mogłyby mieć zastrzeżenia. Poza tym mamy w Polsce parę innych dużych banków, więc nie ma ryzyka, że połączenie może w jakiś sposób zaburzyć rynek. Poza tym nowa grupa kapitałowa powstanie z połączenia banku z ubezpieczycielem, czyli de facto podmiotów z dwóch różnych branż" - zauważył ekspert z Akademii Leona Koźmińskiego.

Podobna historia z holenderskim ING

Prof. Tomkiewicz wskazał, że na świecie można znaleźć przykłady podobnych konsolidacji, które przyniosły sukces, ale również takich, których następstwa okazały się negatywne.

Przykładem udanego połączenia podmiotów z sektora bankowego i ubezpieczeniowego jest holenderskie ING. "Stosunkowo mała Holandia zyskała w ten sposób bardzo silnego gracza, który liczy się na światowych rynkach. Powstawały również jednak konglomeraty, których historia zakończyła się fatalnie. Dochodziło np. do tego, że sprzedawały nawzajem swoje usługi - kredyt udzielany przez jeden z podmiotów był ubezpieczany przez drugi, należący do tej samej grupy kapitałowej. Ostatecznie takie praktyki przyczyniły się do kryzysu finansowego w 2008 roku" - powiedział ekonomista.

Dodał, że takim sytuacjom ma zapobiegać odpowiedni nadzór finansowy, czyli w Polsce - KNF.

Memorandum PZU i Pekao

Zgodnie z podpisanym w poniedziałek przez PZU i Pekao memorandum, potencjalna transakcja połączenia do 30 czerwca 2026 roku zakłada, jak informowały firmy w komunikacie, podział PZU na spółkę holdingową i operacyjną, a następnie włączenie tej pierwszej do Banku Pekao. Głównymi celami są uproszczenie struktury grupy, zwiększenie efektywności bancassurance oraz osiągnięcie synergii przychodowych. Spółki oczekują, że efektem transakcji, obwarowanej szeregiem warunków i niezbędnych do uzyskania zgód, byłoby uwolnienie nadwyżki kapitałowej sięgającej nawet 20 mld zł.

Minister finansów Andrzej Domański powiedział w poniedziałek podczas Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie, że z zadowoleniem przyjął porozumienie o współpracy pomiędzy PZU i Pekao. Wskazał, że na bazie potencjalnie uwolnionych 20 mld zł kapitału możliwa będzie do wykreowania akcja kredytowa wartości nawet 200 mld zł. Pozwoliłoby to podwoić obecne saldo kredytów inwestycyjnych dla przedsiębiorstw w Polsce.

Dodał, że będzie to program kredytowy o skali porównywalnej do Krajowego Planu Odbudowy, który wejdzie na rynek już po zakończeniu inwestycji z KPO.

Do ogłoszonej w poniedziałek decyzji PZU i Pekao odniósł się również minister aktywów Państwowych Jakub Jaworowski. Zaznaczył, że wydarzenie to "ma charakter epokowy" i może pchnąć polski rynek finansowy "dynamicznie do przodu" oraz stworzyć ogromną wartość dla klientów, akcjonariuszy i gospodarki. (PAP)