W poniedziałek do Sejmu wpłynął, przygotowany przez posłów PiS, projekt nowelizacji ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym oraz ustawy o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami.

Jak podkreślono w jego uzasadnieniu, celem projektu jest "wprowadzenie rozwiązania gwarantującego zwiększenie stabilności składu rad nadzorczych i zarządów spółek o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu".

Autorzy projektu przekonują, że w okresie przemian na rynku energetycznym, związanych z wdrażaniem tzw. Europejskiego Zielonego Ładu oraz z uwagi na rosyjską agresję na Ukrainę "niezwykle istotne jest zagwarantowanie realizacji spójnej strategii spółek o kluczowym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu, zwłaszcza w ramach przedsięwzięć długofalowych, które umożliwią utrzymanie jej konkurencyjności oraz zapewnienie dostaw energii elektrycznej i paliw".

Zdaniem dr. Artura Bartoszewicza ze Szkoły Głównej Handlowej stabilizacja w zarządzaniu spółkami skarbu państwa jest potrzebna. "Mamy niedobre doświadczenia w zarządzaniu spółkami skarbu państw, gdzie rotacja na stanowiskach zarówno zarządczych, jak i nadzorczych była bardzo częsta. Co do zasady takie mechanizmy, które by utrwalały ciągłość władzy w spółkach, nadzorze i gwarantował trwałość kadencji, są zasadne" – powiedział PAP dr Bartoszewicz.

Reklama

Ekspert wskazał, że często członkowie rad nadzorczych i zarządów pełnili swoje funkcje w bardzo krótkim okresie, "który nie pozwalał na to, aby rozpoznać spółkę, żeby nadzór poprowadzić, zaimplementować zmiany i kontynuować projekty, które zostały rozpoczęte". "Model na pewno powinien się zmienić. W Polsce na pewno potrzebujemy ustabilizowania zarówno w zakresie nadzoru, jak i zarządzania spółkami skarbu państwa" – ocenił ekspert SGH.

Nowe przepisy powołują też Radę do spraw bezpieczeństwa strategicznego, która będzie oceniała przesłanki zawarte we wniosku dotyczącym np. odwołania członków organów nadzorczych oraz odwołania lub zawieszenia w czynnościach członków organów zarządzających.

"Logika i kierunek wydaje się zasadny. Pytanie zawsze o szczegóły i jakość wykonania, tzn. kto się pojawi w takiej radzie. Na wzór np. RPP powinno się zadbać, aby w nowej radzie zasiedli najlepsi eksperci i ludzie o wysokiej etyce, ponieważ oni biorą odpowiedzialność za bezpieczeństwo Polaków. Kolejną rzeczą jest to, aby w samych spółkach zasiadali najlepsi eksperci. Jakość tych ludzi będzie decydowała o skutecznej realizacji strategicznych projektów" – podkreślił.

Ekspert pytany o to, czy moment na wprowadzenie takich rozwiązań jest odpowiedni, wskazał, że wyzwania, które stoją przed polityką m.in. energetyczną, wymagają stabilizacji.

"To najlepszy moment na wprowadzenie takich rozwiązań" - ocenił rozmówca PAP. W jego opinii w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z ogromną zmiennością środowiska, w którym działają spółki, brak stabilizacji w zarządach i radach nadzorczych, jest kolejnym obszarem niebezpieczeństwa.

"Jeżeli chce się zrealizować projekty i dokonać transformacji, to stabilizacja wewnętrzna i zewnętrzna spółek jest niezbędna. Skoro na środowisko zewnętrzne mamy mały wpływ, to chociaż stabilizujmy to, co jesteśmy w stanie" – zaznaczył ekonomista.

Zgodnie z projektem w skład Rady ds. bezpieczeństwa strategicznego ma wchodzić pięciu członków. Trzech z nich ma powoływać Sejm, po jednym - Senat i Prezydent RP.

Projekt rozszerza listę podmiotów należących do Skarbu Państwa, których akcje lub prawa z akcji nie mogą być zbyte o: PSE Polskie Sieci Elektroenergetyczne; Operatora Gazociągów Przesyłowych Gaz-System oraz Tarchomińskie Zakłady Farmaceutyczne Polfa. Ponadto uznaje PERN, PKN Orlen, PSE, Gaz-System oraz Polfę za spółki o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu.

Z projektowanej noweli wynika ponadto, że kadencja organów nadzorczych i organów zarządzających PERN, Orlenu, PSE, Gaz-Systemu oraz Polfy jest wspólna i trwa 5 lat.

Dodano, że w warunkach aktualnie zwiększonego zagrożenia bezpieczeństwa kluczowe jest również prowadzenie przez państwo skutecznej polityki lekowej. To z kolei ma uzasadniać wpisanie na listę kluczowych spółek z branży farmaceutycznej i uznanie ich za spółki o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu.

W projekcie znalazł się ponadto zapis, z którego wynika, że z dniem wejścia w życie nowych przepisów wygasną mandaty członków organów nadzorczych i organów zarządzających spółek wymienionych w projekcie (m.in. PKN Orlen) i z mocy prawa rozpocznie się nowa pięcioletnia kadencja. (PAP)

Autor: Wiktor Dziarmaga