Polityk nawiązał w ten sposób do decyzji władz w Kijowie z 7 listopada. Jak oznajmił wówczas sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow, akcje pięciu ukraińskich przedsiębiorstw o znaczeniu strategicznym, w tym największej firmy wydobywającej ropę Ukrnafta, producenta silników lotniczych Motor Sicz i fabryki ciężarówek AwtoKrAZ, zostały przejęte przez państwo. Firmami będzie zarządzać ministerstwo obrony, a po zakończeniu stanu wojennego aktywa mogą zostać zwrócone właścicielom lub zostaną za nie wypłacone odszkodowania.

"Musimy przetrwać, to jest wspólne zadanie dla wszystkich (Ukraińców). Jeśli władze widziałyby, że ktoś (jeszcze) próbuje grać w jakieś własne gry, (nie starając się) osiągnąć tego celu i bronić się przed Rosją, to jestem pewien, że zostałyby podjęte odpowiednie decyzje" - zadeklarował w niedzielę Hałuszczenko.

42 proc. akcji Ukrnafty posiadają spółki zależne od oligarchy Ihora Kołomojskiego, uważanego przed inwazją Kremla za nieformalnego patrona prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Reklama

Właścicielem położonych w Zaporożu zakładów Motor Sicz był do niedawna Wiaczesław Bohusłajew, który w październiku został aresztowany pod zarzutem zdrady. Jest podejrzany o współpracę z siłami okupacyjnymi oraz pomaganie im.

Produkująca ciężarówki firma AwtoKrAZ z Krzemieńczuka należy do oligarchy Kostiantyna Żewahy. Biznesmen uciekł z kraju po rosyjskiej napaści 24 lutego.