Jak przekazał we wtorek Greenpeace, według organizacji minister nie rozpoznał należycie kwestii wpływu rozbudowy odkrywki w Turowie na klimat i środowisko. Dodatkowo ekolodzy podnoszą, że koncesja jest niezgodna z decyzją środowiskową.

W ocenie koordynatorki kampanii klimatycznych w Greenpeace Polska, Anny Meres, międzynarodowy konflikt wokół Turowa można rozsądnie zakończyć, co czego jednak konieczne jest wyznaczenie roku 2030 jako daty zamknięcia kompleksu. Jak twierdzi, jeśli przygotowany zostanie rzetelny harmonogram odchodzenia od węgla, region nadal będzie mieć szansę na pozyskanie środków z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.

Minister klimatu i środowiska pod koniec kwietnia przedłużył obowiązującą do 2026 r. koncesję na wydobycie węgla brunatnego ze złoża "Turów" do 2044 r., oceniając, że jest to zgodne z zasadą racjonalnego gospodarowania złoża kopaliny. Ministerstwo podkreśliło, że decyzja pozwala na kontynuację wydobycia, a w konsekwencji na dalsze funkcjonowanie elektrowni zapewniającej kilka procent krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną, co jednocześnie oznacza, że odpowiada ona interesowi publicznemu.

Wcześniej, pod koniec lutego 2021 r. rząd Czech wniósł skargę przeciwko Polsce ws. rozbudowy kopalni do TSUE wraz z wnioskiem o zastosowanie tzw. środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia. Czeski rząd podniósł, że pozew jest niezbędny dla ochrony czeskich obywateli, ponieważ Polska nie spełniła postulatów Pragi związanych z ochroną środowiska.

Reklama

W maju TSUE nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni. Polski rząd nie wykonał decyzji Trybunału. Czeski rząd ogłosił, że nie wycofa skargi z TSUE, dopóki z Polską nie zostanie podpisana odpowiednia umowa, i będzie wnioskował o 5 mln euro kary za każdy dzień zwłoki w wykonaniu przez Polskę postanowienia TSUE. Póżniej jako strona do pozwu Czech przeciwko Polsce przystąpiła Komisja Europejska.

Według ostatnich deklaracji polskiego rządu, w tym tygodniu do Czech uda się polska delegacja złożona z kilku ministrów konstytucyjnych, aby ustalić ostateczne szczegóły umowy.