MAE opublikowała właśnie swój coroczny raport „World Energy Outlook”. Wnioski są niejednoznaczne - z jednej strony, prognozy wskazują na to, że jeśli dotychczasowe tempo transformacji utrzyma się, światu nie uda się spełnić celów przewidzianych w porozumieniu paryskim dotyczącym ograniczenia wzrostu globalnej temperatury.

A jakiś pozytyw?

Jednak są również dobre sygnały - m.in. to, że w 2030 r. na świecie będzie 10 razy więcej aut elektrycznych niż obecnie, a inwestycje w morskie farmy wiatrowe będą trzy razy wyższe od inwestycji w energetykę węglową czy gazową. W samych USA fotowoltaika będzie wówczas wytwarzać tyle energii, co pozostałe źródła razem wzięte, udział OZE w światowym miksie elektroenergetycznym wzrośnie z obecnych około 30 do prawie 50 proc., a pompy ciepła i inne elektryczne systemy grzewcze wyprzedzą systemy zasilane paliwami kopalnymi. MAE z zadowoleniem przyjmuje też nowe inwestycje w energetykę jądrową.

Reklama

MAE podaje, że ​​szczytowy poziom światowego zapotrzebowania na węgiel, ropę i gaz ziemny zostanie osiągnięty już w tej dekadzie. W przypadku emisji CO2 z energetyki może mieć to miejsce nawet w 2025 r. Udział paliw kopalnych w miksach energetycznych na całym świecie świeciewynosi obecnie ok. 80 proc.

Nie chodzi o to, „czy”, ale „jak szybko”

- Przejście na czystą energię odbywa się na całym świecie i nie da się go zatrzymać – mówi dyrektor MAE Fatih Birol, cytowany w raporcie. Według niego nie chodzi o to, „czy”, ale tylko „jak szybko” ta zmiana się dokona. Jak podkreślił, rządy, firmy i inwestorzy muszą wspierać transformację, a nie ją utrudniać.

- Korzyści są ogromne - nowe możliwości przemysłowe i miejsca pracy, większe bezpieczeństwo energetyczne, czystsze powietrze, powszechny dostęp do energii i bezpieczniejszy klimat dla wszystkich – kontynuował Birol. Jak dodał, „w obliczu ciągłych napięć i niestabilności na tradycyjnych rynkach energii twierdzenie, że ​​ropa i gaz są bezpiecznymi alternatywami dla przyszłości, jest słabsze niż kiedykolwiek”.

MAE postrzega Rosję jako przegranego w globalnej grze energetycznej, przynajmniej w średnim terminie. Kraj ten będzie miał „bardzo ograniczone możliwości poszerzenia bazy klientów”.