Organizacja charytatywna na rzecz rozwoju Tearfund opublikowała raport we współpracy z Międzynarodowym Instytutem na rzecz Zrównoważonego Rozwoju i Overseas Development Institute przed szczytem G7, który ma się odbyć w Wielkiej Brytanii. Jak pisze portal Statista, z raportu wynika, że kraje G7 wydają miliardy dolarów więcej na paliwa kopalne niż na zieloną energię. Między styczniem 2020 a marcem 2021 roku Kanada, Francja, Niemcy, Włochy, Japonia, USA i Wielka Brytania wpompowały 189 miliardów dolarów w energię pochodzącą z węgla, ropy i gazu, podczas gdy na czystą energię wydano tylko 147 miliardów dolarów.

Większość funduszy trafiło do sektora transportu, głównie ze względu na zatwierdzenie dużych planów ratunkowych dla sektora motoryzacyjnego i lotniczego we wczesnej fazie pandemii. Autorzy raportu twierdzą, że te pakiety ratunkowe zawierały bardzo mało zachęt „do przejścia na ekologię” i że będą one podtrzymywać wysoce zanieczyszczające branże w dającej się przewidzieć przyszłości.

ikona lupy />
statista.com

Zaledwie 17 proc. zobowiązań wobec sektorów intensywnie wykorzystujących paliwa kopalne zakładało zielone działania, a 83 proc. nie zawierało żadnych celów klimatycznych ani wymogów dotyczących redukcji zanieczyszczeń. Opisując pandemię jako straconą okazję dla krajów G7 do wsparcia przejścia na czystszą energię, raport stwierdza, że finansowanie oparte na zielonych fundamentach musi być „opcją minimum”. Tylko jeden na 10 dolarów przeznaczonych na fundusze ratunkowe przyniósł korzyści najczystszym środkom energetycznym. Oprócz bezpośredniego finansowania „brudnych” form energii, niektóre rządy wycofały się z regulacji dotyczących przemysłu paliw kopalnych. Obejmowało to zarówno wprowadzenie zwolnień z podatku od paliw, jak i zawieszenie kar dla firm naruszających przepisy środowiskowe.

Reklama