We wstępnej ofercie, złożonej polskiemu rządowi w październiku 2021 r. został zawarty między innymi, koszt budowy 4 lub 6 reaktorw EPR. To tzw. koszt overnight - nie uwzględniający kosztów finansowania.

Jak powiedział PAP Ramany, oferta została uzupełniona przez specjalny list ówczesnego ministra finansów Francji, który w imieniu francuskiego rządu deklaruje wsparcie dla EDF, oraz jednocześnie deklaruje gotowość Francji, by stać się strategicznym partnerem Polski w projekcie jądrowym, oraz poszukiwać różnych narzędzi finansowych dla sfinansowania całego programu.

Polski rząd oczekuje, że partner w programie jądrowym obejmie także 49 proc. udziałów w specjalnej spółce, dostarczy odpowiedniego finansowania i będzie uczestniczył nie tylko w budowie, ale i eksploatacji elektrowni jądrowych.

Rząd Francji jasno zadeklarował swoją gotowość do rozważenia różnych sposobów dostarczenia wsparcia, oczekiwanego przez stronę polską - powiedział Ramany. „Są różne metody, zwłaszcza equity, czyli bezpośredni zastrzyk kapitału, czy też finansowanie dłużne. Francja jest gotowa znaleźć tu rozwiązanie” - zaznaczył wiceprezes EDF.

Reklama

„EDF i rząd Francji są otwarte na dyskusje z polskim rządem w kwestii kto i jakiego rodzaju finansowania dostarczy. Jaka będzie struktura finansowania i jej podział między udziałowcami - to wymaga dalszych rozmów - dodał Ramany.

Jak przypomniał, Francja posiada szereg instytucji, które wspierają tego typu programy. „W obszarze finansowania dłużnego mamy mocne ubezpieczenia kredytów eksportowych. To z kolei pomaga przyciągnąć banki, pożyczające na tego typu przedsięwzięcia. Po stronie dłużnej mamy np. publiczny bank rozwojowy SFIL, ktry może refinansować dług relatywnie niskim kosztem. To otwiera drogę do pozyskania finansowania dłużnego” - wyjaśnił wiceprezes EDF. Jak dodał, są także instytucje, ktre mogą dostarczyć kapitału, w zależności od strategicznej wagi projektu. „Zatem zarówno jeśli chodzi o kapitał, jak i dług, Francja ma szereg narzędzi, ktrymi może wesprzeć polski projekt” - ocenił Vakis Ramany.

Jak powiedział PAP dyrektor warszawskiego biura EDF Thierry Deschaux, Francja ma duże doświadczenie w finansowania dużych projektów w sektorze energetycznym, jak elektrownie jądrowe czy hydroenergetyka i jest gotowa pomóc polskiemu rządowi w optymalizacji finansowania tego projektu.

„Oferta EDF jest zintegrowana, oferujemy cały obszar inżynierii, wyposażenia, etap budowy oraz wsparcie w eksploatacji i serwisie, a także szkolenie personelu, ktry będzie budował elektrownię i ją obsługiwał” - wyjaśnił Deschaux.

Jak dodał, zintegrowany charakter oferty oznacza, że polskie władze będą miały tylko jednego partnera w całym procesie. „To pozwala na przykład uniknąć ryzyk, związanych z obecnością kilku wykonawców i relacji między nimi. Jako jedyni oferujemy taką możliwość” - podkreślił dyrektor Deschaux.

Według niego, Francja jest jedynym potencjalnym oferentem, mogącym zapewnić w 100 proc. europejską technologię, „stworzoną w europejskich fabrykach przez firmy z Europy”.

„Łańcuch dostaw także będzie europejski. To jest nasza wielka przewaga. Taki wybór byłby również znaczącym krokiem w kierunku niezależności energetycznej. Mamy doświadczenia nie tylko z Francji, ale także z Wielkiej Brytanii, jak stworzyć wysoki lokalny udział w naszym łańcuchu dostaw” - dodał Thierry Deschaux.

Według ustaleń PAP, w swojej ofercie koncern EDF ocenił, że budowa 4 reaktorów EPR o mocy 1650 MW każdy to koszt rzędu 33 mld euro, w przypadku budowy 6EPR jest to 48,5 mld euro.

Zgodnie z PPEJ Polska planuje budować nowoczesne, ale sprawdzone i duże reaktory typu PWR. W Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. zakłada się, że w 2033 r. uruchomiony zostanie pierwszy blok polskiej elektrowni jądrowej o mocy ok. 1-1,6 GW. Kolejne bloki będą wdrażane co dwa-trzy lata, a cały program jądrowy zakłada budowę sześciu bloków o mocy do 9 GW.

EDF: Polska może stać się częścią europejskiego programu jądrowego

Budowa w Polsce reaktorów EPR sprawi, że Polska stanie się częścią większego, europejskiego programu - powiedział PAP wiceprezes francuskiego koncernu EDF Vakis Ramany. EDF jesienią 2021 r. złożył polskiemu rządowi ofertę budowy 4 do 6 reaktorów EPR.

Jak zaznaczył Ramany, Francja zamierza wybudować co najmniej 6 takich reaktorów, dwa są w budowie w Wielkiej Brytanii, brytyjski rząd pracuje nad decyzją o budowie dwóch kolejnych, a Indie negocjują kontrakt na następnych sześć.

„Polska zatem skorzystałaby z efektu skali, rozwiniętego łańcucha dostaw oraz doświadczeń innych projektów, zarówno w fazie budowy jak i eksploatacji” - wskazał Ramany.

We wstępnej francuskiej ofercie z jesieni 2021 r. znalazły się także koszty budowy. „To koszty samej budowy reaktorów, bez kosztów finansowania. Co do końcowych kosztów produkcji energii, należy wziąć pod uwagę szereg okoliczności: warunki finansowania, warunki sprzedaży energii elektrycznej, aspekty regulacyjne, kształty rynku” - zastrzegł Ramany.

Według ustaleń PAP, w swojej ofercie koncern EDF ocenił, że budowa 4 reaktorów EPR o mocy 1650 MW każdy to koszt rzędu 33 mld euro, w przypadku budowy 6 EPR jest to 48,5 mld euro.

„Zaproponowaliśmy koszty budowy 4 do 6 reaktorów wraz z gwarancją wskaźnika wykorzystania, czyli gwarancją, że wyprodukują określoną ilość energii. Uważamy, że to bardzo konkurencyjna oferta” - dodał wiceprezes EDF.

Francuski koncern deklaruje, że jest gotowy spełnić warunki polskiego rządu, np. objęcie do 49 proc. udziałów w spółce, która będzie operatorem elektrowni w Polsce. „Jako mniejszościowy udziałowiec powinniśmy jednak znać warunki sprzedaży energii na rynku, jakie przyjmie polski rząd. Jeżeli inwestor obejmuje mniejszość udziałów, musi mieć gwarancje, na przykład tego, że program zostanie ukończony, a nie przerwany z różnych powodów” - zastrzegł Ramany.

Jak przypomniał, w Wielkiej Brytanii gwarancje przejawiają się w postaci kontraktu różnicowego dla elektrowni Hinkley Point CC, czy modelu Regulated Asset Base dla kolejnej siłowni - Sizewell C.„Brytyjski rząd dokładnie wie, za co płaci i co gwarantuje. W Polsce taka dyskusja dopiero musi nastąpić” - podkreślił wiceprezes EDF.

Zaznaczył także, że koncern będzie gotowy wraz z polski rządem omawiać aspekty regulacyjne z Komisją Europejską.

„Uważamy, że obecna sytuacja wymaga jak najszybszego podjęcia działań” - dodał Ramany.

Jak przypomniał, EDF to nie tylko dostawca technologii, nie tylko potrafi wybudować elektrownię jądrową, ale może także być jej operatorem.

„Możemy eksploatować elektrownie jądrowe w sposób bezpieczny i z wysoką wydajnością dlatego, że doskonale znamy technologię. Organizujemy również współpracę operatorów reaktorów EPR z Chin, Francji, Finlandii i Wielkiej Brytanii, a Polska może w przyszłości dołączyć do tej grupy” - powiedział Ramany.

Jak dodał, francuska firma zna już doskonale największe ryzyka, związane z budową. "Polski program będzie korzystał z wcześniejszych doświadczeń w innych krajach i będzie odpowiednio optymalizowany. To bardzo ważne nie tylko z punktu widzenia redukcji kosztów, ale seryjna produkcja oznacza, że z czasem, zgodnie z tzw. krzywą uczenia, koszty i czas budowy spadają. Jeżeli polski program stanie się częścią całego projektu EPR, Polska będzie korzystać w całości z tych efektów” - ocenił Ramany.

Zgodnie z Programem Polskiej Energetyki Jądrowej Polska planuje budować nowoczesne, ale sprawdzone i duże reaktory typu PWR. W Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. zakłada się, że w 2033 r. uruchomiony zostanie pierwszy blok polskiej elektrowni jądrowej o mocy ok. 1-1,6 GW. Kolejne bloki będą wdrażane co 2-3 lata, a cały program jądrowy zakłada budowę sześciu bloków o mocy do 9 GW.

Polski rząd oczekuje, że partner w programie jądrowym obejmie także 49 proc. udziałów w specjalnej spółce, dostarczy odpowiedniego finansowania i będzie uczestniczył nie tylko w budowie, ale i eksploatacji elektrowni jądrowych.