Analitycy think-tanku Heritage Real Estate (HRE), Bartosz Turek i Oskar Sękowski, przytoczyli dane Eurostatu, z których wynika, że co 14 mieszkaniec Unii Europejskiej narzeka na zimno w domu lub mieszkaniu. Odsetek gospodarstw, które mają problemy z właściwym ogrzaniem, wynosi na Starym Kontynencie 7 proc. "Trzeba jednak pamiętać, że wyniki udostępniane przed Europejski Urząd Statystyczny są efektem subiektywnych ocen badanych. Wyniki zależą bowiem od indywidualnego odczucia termicznego" - podkreślili eksperci.

Albania kontra Szwajcaria

Najgorzej w zestawieniu Eurostatu wypadła Albania - 36 proc. mieszkańców tego kraju narzeka na niedogrzanie domostw. Nieco lepsza sytuacja panuje w Macedonii Północnej i Bułgarii (po 24 proc.), Litwie (23 proc.) czy Turcji (20 proc.). Poniżej średniej wypadły też niektóre kraje Zachodnie. W Portugalii na chłód w domu uskarża się 16 proc. społeczeństwa, a w Hiszpanii 14 proc. Podobny problem ma 8 proc. Włochów i Maltańczyków.

"Przyczyn niewłaściwie ogrzanych mieszkań można upatrywać w zarobkach. I tak kraje z najniższymi przeciętnymi zarobkami (Albania, Macedonia Północna, Bułgaria) mają także największy odsetek niewłaściwie ogrzanych gospodarstw" - stwierdzili eksperci. Zwrócili uwagę na słaby wynik Litwy. "Choć przeciętny Litwin ma do dyspozycji o 17 proc. większy roczny dochód niż Polak to i tak niemal 1/4 ludności tego kraju narzeka na niedogrzanie mieszkania" - odnotowali. Powodem tej sytuacji jest fakt, że Litwini ogrzewają się przede wszystkim gazem. "W bieżącym roku może być jeszcze gorzej, bo - jak podaje portal Truelithuania.com - zimą koszt ogrzewania dwupokojowego mieszkania może pochłonąć niemal 50 proc. średniej pensji Litwinów" - wskazali. Innym czynnikiem jest stare sowieckie budownictwo które, o ile nie zostało poddane gruntownej renowacji, wymaga "bardzo dużych nakładów energii na ogrzewanie".

Reklama

Na szczycie zestawienia znalazła się Szwajcaria, w której nikt ( 0 proc.) nie skarży się na problemy z temperaturą panującą w domach. Innym alpejskim krajem z dobrym wynikiem - bo na piątym miejscu - okazała się Austria, w której problemy z ogrzewaniem deklaruje 2 proc. społeczeństwa. Na podium z wynikiem 1 proc. społeczeństwa znalazły się Norwegia, Islandia (w ich wypadku mowa o danych za 2020 r.) oraz Finlandia.

Jak Polska wypada na tle UE?

W Polsce 3,2 proc. populacji jest niezadowolona ze stopnia ogrzania swoich nieruchomości. Względem średniej europejskiej Polska "wypada całkiem przyzwoicie" - ocenili eksperci. Na 35 krajów nasz kraj znalazł się na 11 pozycji. Według nich miejsce Polski w zestawieniu Eurostatu jest "efektem wielu lat powolnego awansu". "Powody takiego rozwoju sytuacji są co najmniej trzy – wzrost wynagrodzeń, łagodniejsze zimy oraz postępująca termomodernizacja budynków" - wskazali.

Jak przypomnieli analitycy HRE, jeszcze w 2005 roku na chłód w domu narzekało "niemal 34 proc." Polaków. "W tym samym czasie średni roczny dochód wg Eurostatu wzrósł w Polsce ponad 3 krotnie. Dodatkowo obecnie większą wagę przykłada się do efektywności energetycznej budynków poprzez inwestowanie w ich ocieplanie, efektywniejsze systemy grzewcze czy też odnawialne źródła energii" - wyjaśnili. Zastrzegli, że na zmniejszenie się omawianego odsetka miał fakt, że ostatnie zimy nie były zbyt srogie.

"O ile niski odsetek niewłaściwie ogrzanych nieruchomości w Polsce w 2021 roku mógł nas cieszyć, to trzeba mieć świadomość, że aktualny sezon grzewczy może być inny" - zaznaczyli eksperci HRE. Za tym założeniem stoją rosnące ceny prądu i nośników energii. "Jeszcze w sierpniu 2022 roku portal wysokienapięcie.pl szacował, że roczny koszt ogrzania domu gazem w sezonie 2022/23 roku będzie o 51 proc. wyższy niż rok wcześniej" - przekazali. "Jeszcze gorzej może być w przypadku osób korzystających z węgla. Ten wg danych GUS w sierpniu 2022 roku był o 157 proc. droższy niż rok wcześniej" - dodali. "Przy takim wzroście kosztów rządowe dopłaty w większości przypadków nie są w stanie zamortyzować podwyżek cen czarnego złota" - prognozują. (PAP)

autorka: Ewa Nehring