Ich zdaniem, biorąc pod uwagę poziom oferowanych dodatkowych upustów przy tankowaniu w ramach rozpoczynających się wakacyjnych promocji, można pokusić się o stwierdzenie, że kierowcy, przynajmniej na początku wakacji, zatankują najtaniej od połowy lutego 2022 roku, czyli sprzed ataku Rosji na Ukrainę.

Na stacjach paliw bez większych zmian

Z analizy Refleksu wynika, że przedwakacyjny tydzień przyniósł na polskich stacjach wzrost średniej ceny oleju napędowego o 11 gr/l, do 6,20 zł/l. Średnia cena benzyny Pb95 utrzymała się na niezmienionym poziomie – 6,50 zł/l, a litr autogazu potaniał o 1 gr, do średniego poziomu 2,89 zł/l.

Reklama

Jednocześnie Reflex przypomina, że dokładnie rok temu o tej porze ceny benzyny Pb95 ustanowiły historyczny rekord na poziomie 7,95-7,97 zł/l. Za litr diesla płaciliśmy średnio 7,92 zł/l.

Czas obniżek cen

Eksperci zwrócili uwagę, że początek wakacji to początek promocji na stacjach paliw. Orlen, posiadający największy udział w krajowym rynku detalicznym (24 proc., ponad 1900 stacji) zdecydował w piątek o dodatkowym rabacie 30 gr/l. W porównaniu z rokiem ubiegłym zwiększono miesięczny limit tankowań z trzech do czterech, po 50 litrów każde.

Według Refleksu wszystko wskazuje na to, że w najbliższych dniach poznamy szczegóły "tańszego tankowania" praktycznie na wszystkich stacjach większych operatorów rynku, czyli koncernów krajowych, zagranicznych i niezależnych sieci stacji paliw, posiadających łącznie blisko 60-proc. udział w krajowym, detalicznym rynku paliw.

Analitycy oceniają, że mniejsze, prywatne stacje paliw mogą zostać w tej sytuacji zmuszone do obniżki cen paliw.

autor: Łukasz Pawłowski