„Transformacja energetyki, a co za tym idzie – sektora ciepłownictwa, jest nieunikniona” – mówi Wojciech Dąbrowski, prezes spółki PGE Polska Grupa Energetyczna i Polskiego Towarzystwa Elektrociepłowni Zawodowych, i podkreśla, że „z uwagi na jego specyfikę i wielkość, przeprowadzenie transformacji stanowi poważne wyzwanie finansowe, techniczne i organizacyjne. „Rynek ciepła systemowego w naszym kraju jest największym w Unii Europejskiej”.

Efektywny, czyli jaki?

Nie tak łatwo odpowiedzieć na pytanie, czy system jest efektywny, czy nie, a także, gdzie zaczyna się i kończy jego efektywność. W naszym kraju czasami dochodzi do sporów na tym tle, ponieważ przepisy prawa nie zawsze są jednoznaczne. Poza tym zdarza się, że kwestie związane z efektywnością energetyczną utożsamia się wyłącznie z ekologią, co jest niewłaściwe.

Ustawa Prawo energetyczne uznaje system ciepłowniczy za efektywny energetycznie, jeśli co najmniej w 50 proc. do wytwarzania ciepła wykorzystuje się odnawialne źródła energii lub – także minimum w 50 proc. – ciepło odpadowe lub przynajmniej w 75 proc. ciepło pochodzące z kogeneracji, albo nie mniej niż w 50 proc. łączy wcześniej wymienioną energię i ciepło.

Reklama

Z kolei ustawa o efektywności energetycznej definiuje ją jako „stosunek uzyskanej wielkości efektu użytkowego danego obiektu, urządzenia technicznego lub instalacji, w typowych warunkach ich użytkowania lub eksploatacji, do ilości zużycia energii przez ten obiekt, urządzenie techniczne lub instalację, albo w wyniku wykonanej usługi niezbędnej do uzyskania tego efektu”. Na pierwszy rzut oka brzmi trochę zagmatwanie, ale ma to sens.

Co robić?

Poprawa efektywności systemu ciepłowniczego wiedzie m.in. poprzez bardziej oszczędne wykorzystywanie energii, ograniczanie strat ciepła i zmniejszenie zużycia paliwa. Często konieczna staje się modernizacja węzłów ciepłowniczych. Ważnym działaniem w celu redukcji zużycia paliwa jest budowa nowych źródeł kogeneracyjnych (kogeneracja to równoczesne wytwarzanie ciepła i energii w jednym procesie technologicznym).

Efektywność można poprawić również dzięki zmianie technologii sieci ciepłowniczej lub modyfikacji wybranych parametrów jej funkcjonowania. Jeszcze innym sposobem jest likwidacja lokalnych, często starszych kotłowni i przyłączenie dodatkowych obiektów do sieci – tych, które dotychczas z nich korzystały, jak i nowo wybudowanych.

Bariery rozwoju

Wśród głównych barier rozwoju efektywności systemów ciepłowniczych w Polsce Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) wskazuje m.in. na to, że 70 proc. wytwarzanego ciepła pochodzi z paliwa węglowego. I trudno się z tym nie zgodzić.

Resort wymienia także brak wystarczających środków finansowych na potrzebne inwestycje, niepewność w zakresie polityki klimatycznej Unii Europejskiej, wokół której nieustannie toczą się spory, a także mniejsze zapotrzebowanie na ciepło wynikające z termomodernizacji budynków i wzrostu norm efektywności energetycznej.

Organizacje branżowe za jedną z najważniejszych bolączek uznają brak dokumentu strategicznego, który określałby wieloletnie kierunki zmian w ramach transformacji sektora ciepłowniczego i wskazywałby preferowane technologie. Ponadto zwracają uwagę na brak przepisów sprzyjających inwestowaniu w infrastrukturę sieciową – nie od dziś bowiem wiadomo, że to słono kosztuje.

Działania gmin

Działania w zakresie zmniejszenia uciążliwości dla środowiska źródeł wytwarzania ciepła podejmuje się m.in. na poziomie lokalnym, ale efekty nie zawsze są zadowalające. Sporo gmin nie ma nawet docelowej wizji rynku ciepła w swojej okolicy, co utrudnia urzędnikom podejmowanie decyzji. Planowanie procesów jego dostarczania także pozostawia wiele do życzenia, ponieważ władze lokalne nie zawsze uznają to za priorytet.

Eksperci wskazują, że część miejskich systemów ciepłowniczych nie spełnia kryteriów efektywności energetycznej, a co gorsza – nie da się tego zmienić z roku na rok m.in. z powodu wysokich kosztów. Za rzadko powstają odnawialne źródła ciepła mogące zaopatrywać system ciepłowniczy, co sprawia, że w naszym kraju wciąż mamy do czynienia z dominacją źródeł opartych na węglu – pod tym względem sytuacja od lat niewiele się zmienia.

Realizacja inwestycji w rozwój efektywnych energetycznie systemów ciepłowniczych jest „wielopoziomowa i często wieloletnia”, a skutki działań da się ocenić dopiero w dłuższej perspektywie

Efekty widoczne po latach

Jak podkreśla resort klimatu i środowiska, realizacja inwestycji w rozwój efektywnych energetycznie systemów ciepłowniczych jest „wielopoziomowa i często wieloletnia”, a skutki działań da się ocenić dopiero w dłuższej perspektywie. Poza tym nie wolno zapominać o „specyficznych uwarunkowaniach” sektora.

„Biorąc pod uwagę liczbę realizowanych inwestycji, w tym wspieranych ze środków publicznych, należy stwierdzić, że udział źródeł kontrybuujących w realizacji warunków wynikających z definicji efektywnego energetycznie systemu ciepłowniczego systematycznie postępuje, a celem podejmowanych działań przez resort klimatu i środowiska jest zachowanie dynamiki tych procesów” – informuje Wydział Komunikacji Medialnej MKiŚ.

Strategia na dekadę

W czerwcu 2022 r. zakończyły się konsultacje publiczne projektu „Strategii dla ciepłownictwa do 2030 r. z perspektywą do 2040 r.”, czyli sektorowego dokumentu planistycznego. Jego celem jest wskazanie kierunków realizacji postanowień „Polityki energetycznej Polski do 2040 r.” i „Krajowego planu na rzecz energii i klimatu na lata 2021–2030”, a także aktów prawnych Unii Europejskiej, w tym obowiązków wynikających z pakietu Fit for 55.

Strategia nie ujrzała jeszcze światła dziennego m.in. w związku z sytuacją międzynarodową. Jak informuje resort klimatu i środowiska, trzeba było dokonać aktualizacji przyjętych wcześniej założeń, a treść projektu dostosowywać do obecnego stanu wiedzy. Ubiegłoroczna wersja dokumentu była osadzona w rzeczywistości nieprzystającej do obecnych realiów – to, co się wydarzyło w 2022 r. (wojna w Ukrainie i jej konsekwencje), podało w wątpliwość część wcześniej przyjętych założeń i tez.

Tempo zmian zaskakuje

„Bezprecedensowe wzrosty cen na rynkach surowców energetycznych i energii elektrycznej oraz cen uprawnień CO2, geopolityka Rosji mająca wpływ na dostępność surowców energetycznych oraz ich ceny, atak FR na Ukrainę, jak również wyzwania dotyczące zwiększonych ambicji klimatyczno-energetycznych UE w ramach pakietu Fit for 55 oraz tegorocznego REPowerEU stanowią czynniki, które rzutują na strategię energetyczną” – wyjaśnił Wydział Komunikacji Medialnej MKiŚ w odpowiedzi na zapytanie prasowe.

Urzędnicy przyznali, że tempo zmian w otoczeniu zdezaktualizowało m.in. założenia dotyczące cen nośników energii i ich dostępności. „Podjęto jednocześnie decyzję o aktualizacji >>Polityki energetycznej Polski do 2040 r.<<, przede wszystkim poprzez dodanie nowego filaru pn. suwerenność energetyczna, co również musi mieć odzwierciedlenie w projektowanym dokumencie” – poinformował resort. Ta kwestia z pewnością odciśnie piętno na polskim ciepłownictwie w kolejnych latach.

Mariusz Tomczak
ikona lupy />
Obserwator Finansowy - otwarta licencja / obserwatorfinansowy.pl