Urso podczas inauguracji „Domu Made in Italy” w Turynie oświadczył, że posługiwania się włoskimi nazwami zabrania ustawa z 2003 roku w sprawie przeciwdziałania zjawisku, określanemu jako Italian Sounding. To chwyt marketingowy, w którym wykorzystywane są włoskie nazwy lub zbliżone do nich, by na klientach wywołać wrażenie, że pochodzą z Włoch.

Dziennik “Corriere della Sera” cytuje na swojej stronie internetowej słowa ministra odnoszące się do koncernu Stellantis: „Chcemy współpracować z firmą i pomagać jej, by w naszym kraju produkowano 1,4 miliona samochodów. Jeśli Stellantis uważa, że może to robić gdzie indziej, nieuchronnie będzie miejsce na inną lub inne firmy motoryzacyjne".