Wyraźnie niższe niż w lutym br. są ceny odtłuszczonego mleka w proszku (o ponad 17 proc.) oraz pełnego mleka w proszku (o 11,3 proc.). W większym stopniu straty odrobiły ceny serwatki (-8,0 proc.) oraz masła (-4,2 proc.). Na poziomie zbliżonym jak przed pandemią kształtują się jedynie ceny serów.

W ostatnich kwartałach wzrost dostaw mleka jest umiarkowany. W III kw. zwiększyły się one o 1,6 proc. r/r wobec wzrostu o 0,8 proc. w II kw., co wynikało przede wszystkim z wyższej produkcji mleka w UE i USA.

Obecnie w decydującą fazę wchodzi nowy sezon mleczarski. "Uwzględniając dane o produkcji mleka w Nowej Zelandii, Australii i Argentynie za ostatnie miesiące, a także długoterminowe prognozy pogody, zakładamy, że bieżący sezon przyniesie tylko nieznaczny wzrost produkcji mleka na półkuli południowej" - informują analitycy banku.

Jak zauważają analitycy, czynnikiem stabilizującym rynku mleka jest silny popyt ze strony Azji Południowo-Wschodniej, w szczególności Chin, którym udało się szybko zwalczyć epidemię i zminimalizować jej ekonomiczne skutki. Dodatkowo, czynnikiem pozytywnym dla chińskiego popytu na produkty mleczne jest zwiększone zużycie serwatki wraz z postępującą odbudową tamtejszego sektora trzody chlewnej.

Reklama

W opinii analityków Credit Agricole, głównym czynnikiem determinującym sytuację na światowym rynku mleka w 2021 r. będzie dalszy przebieg pandemii. "Zakładamy, że pandemia zacznie stopniowo wygasać wraz z uruchomieniem masowych szczepień. Będzie to oddziaływało w kierunku ożywienia wzrostu gospodarczego, co będzie pozytywne dla sytuacji finansowej gospodarstw domowych, a w konsekwencji dla popytu na produkty mleczne" - informują.

Według nich, czynnikiem zwiększającym popyt na produkty mleczne będzie także zwiększenie aktywności w kanale HoReCa. W warunkach ograniczonej podaży mleka będzie oddziaływało to w kierunku wzrostu cen produktów mlecznych.

"Uwzględniając sytuację popytowo-podażową na światowym rynku mleka, prognozujemy, że na koniec 2020 r. cena skupu mleka w Polsce wyniesie ok. 145 zł/hl, a na koniec 2021 r. ok. 150 zł/hl. Głównym czynnikiem ryzyka dla naszego scenariusza jest tempo wygasania pandemii oraz kształtowanie się warunków agrometeorologicznych wśród głównych światowych eksporterów produktów mlecznych" - zastrzegają analitycy Credit Agricole.

Według danych Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) od lipca 2020 r. krajowe ceny skupu mleka surowego wykazują tendencję wzrostową (po spadku w pierwszym półroczu). W październiku 2020 r. krajowi dostawcy za mleko surowe uzyskiwali 144,59 zł/hl, o 4,7 proc. więcej niż miesiąc wcześniej i o 8,8 proc. więcej niż w październiku 2019 r.

W październiku mleczarnie uzyskiwały wyższe ceny zbytu mleka spożywczego niż przed rokiem, ale niższe ceny za masło konfekcjonowane. W sprzedaży detalicznej w okresie styczeń–październik 2020 r. masło było o 3,9 proc. tańsze niż w porównywalnym okresie 2019 r. A mleko kosztowało średnio o 7 proc. drożej niż rok wcześniej.

Polska jest znaczącym eksporterem produktów mleczarskich, 74 proc. eksportu trafia na rynki europejskie. W wywozie coraz bardziej dominują artykuły o wyższym stopniu przetworzenia. Ma to przełożenie na rosnące przychody uzyskiwane przez krajowych eksporterów. W latach 2004–2019 wpływy z eksportu produktów mlecznych wzrosły blisko czterokrotnie – z 581 mln euro do 2290 mln euro. Największą dynamikę wzrostu odnotowano w eksporcie lodów (17-krotny wzrost przychodów), mleka płynnego i śmietany (15-krotny) oraz serwatki (9-krotny).