Wartość nakładów niezbędnych do transformacji sektora ciepłowniczego w Polsce może sięgać nawet 600 mld zł.

Ciepłownictwo razem z elektroenergetyką

Przedstawicielka Fortum ocenia, że perspektywicznym kierunkiem, w jakim należy zmierzać, jest elektryfikacja ciepłownictwa.

– Te dwa sektory, zarówno elektroenergetyczny, jak i ciepłowniczy, mogą czerpać korzyści z integracji – podkreśla.
Krokiem w tę stronę jest rozwój produkcji ciepła w oparciu o gaz czy odnawialne źródła energii, przede wszystkim biomasę.

Co jest potrzebne do transformacji

Do realizacji zakrojonych na szeroką skalę inwestycji niezbędne jest stabilne otoczenie prawne, pozwalające planować w długiej perspektywie.

Z tego samego powodu potrzebna jest strategia dla sektora, spójna z innymi strategicznymi dokumentami na poziomie krajowym. To, jak mówi Kamila Zybura-Pluta, nadałoby nowe tempo zmianom i dekarbonizacji ciepłownictwa. Potrzebne są także procedury administracyjne, które nie zabierają zbyt wiele czasu.

Jest też kwestia finansowania – trudno oczekiwać, aby koszt zmian w całości ponieśli odbiorcy, niezbędne są środki pomocowe wspierające odpowiednie decyzje inwestycyjne.

– Potrzebujemy również edukacji, na różnych poziomach, która pomoże zrozumieć wszystkim, dlaczego się transformujemy, pomoże zrozumieć zwykłemu obywatelowi, ale również różnym interesariuszom, dlaczego to jest tak ważne, jakie są ryzyka, jeżeli transformacja nie zostanie przeprowadzona – mówi Kamila Zybura-Pluta i dodaje: w Fortum zakładamy odejście od węgla już od 2028 roku.

Jak wygląda sytuacja w ciepłownictwie i finansowanie zmian? Jakie bariery stoją na drodze do dekarbonizacji? Co z wykorzystaniem węgla? Zapraszamy do obejrzenia rozmowy zrealizowanej podczas konferencji Energy Days w Katowicach.