W obecnych czasach kluczowe jest odpowiedzenie sobie na pytanie, co jest prawdziwym wyzwaniem. Dla mnie osobiście, jako dla przedsiębiorcy, największym wyzwaniem jest to, co wydarzy się na Wschodzie, ponieważ dzisiaj my - cywilizowany świat Zachodu i Polska - my musimy wygrać tę wojnę. Jeżeli nie wygramy tej wojny, to wszystkie plany, które dzisiaj realizujemy, legną w gruzach. To jest warunek konieczny i powinniśmy nadal robić wszystko, co w naszej mocy, a jako Polska mamy gigantyczny kredyt zaufania u partnerów za granicą. Powinniśmy wspierać Ukrainę w wygraniu tej wojny. To otworzy olbrzymie możliwości przed każdym biznesem.

Można powiedzieć, że my, jako InPost, dzisiaj jesteśmy trochę beneficjentem tego kryzysu, ponieważ kryzys energetyczny wywołany przez wojnę wzmaga wszystkie trendy związane z transformacją energetyczną. Paliwo i energia są tak drogie, że dzisiaj każdy sprzedawca, zwłaszcza ten, który sprzedaje online, musi ograniczać koszty. To koszty dostawy są dzisiaj kluczowym wyzwaniem i InPost ze swoimi paczkomatami tak naprawdę staje się obecnie beneficjentem transformacji we Francji, w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, we Włoszech, w krajach Beneluksu i w Portugalii, ponieważ każdy chce obniżyć koszty. A bez obniżenia kosztów dostawy, niestety, ale wiele biznesów nie przetrwa. To jest największe wyzwanie i największa szansa, które stoją przed InPostem.

Drugą najważniejszą szansą jest transformacja w stronę energii odnawialnej oraz dostaw, które będą naprawdę eko i które naprawdę oszczędzą naszą planetę oraz środowisko. I tutaj ponownie jesteśmy beneficjentem tego kryzysu, ponieważ dostawa do paczkomatu w Polsce konsumuje 25 razy mniej CO2 niż dostawa do domu. I wszyscy to już widzą. Wszyscy to czują i wszyscy chcą brać udział w tej transformacji.

To dwa duże silniki napędowe zmian, ale nie zapominajmy o wyzwaniu globalnym, czyli o tym, że musimy wygrać wojnę, żeby cała Europa na tym skorzystała. Jeśli wygramy wojnę, to przede wszystkim otwiera się 80-milionowy rynek, stosunkowo młode społeczeństwo - w porównaniu do tego, co widzimy na zachodzie Europy - które będzie naszym sąsiadem. I mam nadzieję, że będzie również członkiem Unii Europejskiej, a to przed Polską otworzy nieprawdopodobne możliwości rozwoju w każdym możliwym obszarze. I to nie tylko, gdy mówimy o odbudowie Ukrainy, lecz także, gdy mówimy o nawiązaniu długotrwałych relacji, które będą budowały również nasze PKB.

Myślę, że to, w jaki sposób my, jako Polacy, przedsiębiorcy i całe społeczeństwo, wspieraliśmy oraz wspieramy nadal Ukrainę, nigdy nie zostanie nam zapomniane i w sposób naturalny Polska będzie partnerem regionalnym dla Ukrainy. Wspólnie z Ukrainą być może będzie wręcz wyznaczać nowy trend w Europie. To dwa stosunkowo młode kraje - patrząc na gospodarki - które mogą wywrzeć olbrzymi wpływ na to, w jaki sposób działa cała Unia Europejska, do tej pory zdominowana przez Niemcy, Francję, a wcześniej Wielką Brytanię. Tutaj ta równowaga odrobinę przechyli się w naszą stronę. Po prostu wykorzystajmy tę szansę. Zapis wypowiedzi wideo

Jeśli wygramy wojnę, to po pierwsze otwiera się 80-milionowy rynek, stosunkowo młode społeczeństwo w porównaniu do tego, co widzimy na zachodzie Europy, które będzie naszym sąsiadem.

ikona lupy />
inpost logo 2 / Media