Facebook traci na wartości niemal nieprzerwanie od wejścia na giełdę w maju 2012 r. We wtorek, po kolejnym spadku notowań do 17,73 dol. za akcję, czyli o niemal 2 proc., wartość spółki osiągnęła nowe historyczne minimum. W chwili debiutu były one dwukrotnie droższe. Innymi słowy wartość akcji Facebooka spadła w tym czasie o 50 mld dol. Oświadczenie PR-owców portalu to reakcja na wtorkowe informacje o tym, że dwóch wysoko postawionych menedżerów spółki zamierza sprzedać część swoich udziałów – oficjalnie ze względu na konieczność pokrycia zaległości podatkowych.
Przekaz jest prosty: spadki są tymczasowe, a w długim terminie właściciele Facebooka spodziewają się odbicia. Trudno będzie do tego przekonać inwestorów. Sam Zuckerberg sprzedał warte 1,1 mld dol. akcje w dniu debiutu Facebooka, co tylko przyspieszyło spadek kursu. Spory pakiet udziałów sprzedał m.in. Microsoft, a także Founders Fund miliardera Petera Thiela. Część ekspertów twierdzi, że jesteśmy świadkami pęknięcia facebookowej bańki.