Pieniądze w obiegu
Ubiegły rok był szczególny pod względem wzrostu ilości gotówki w obiegu – wraz z postępującą pandemią i obawami o zakłócenia w różnych sferach naszego życia przyrastała ilość fizycznego pieniądza w gospodarce. W całym roku wzrost sięgnął prawie 35 proc., co oznaczało dodatkowe 83 mld zł żywej gotówki. W tym roku jest spokojniej – do 26 kwietnia przybyło ok. 18 mld zł. Osiągnęliśmy poziom 350 mld zł funkcjonujących na rynku w postaci banknotów i monet, podczas gdy niespełna półtora roku temu było to ok. 240 mld zł.
Poduszka bezpieczeństwa
Reklama
Z jednej strony mamy wiele nowych, prostych możliwości płatności, a także sytuację pandemii, w której zakupy przez internet oraz rozliczenia elektroniczne zyskały na znaczeniu. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez NBP we wrześniu-październiku ub.r., w fizycznych punktach sprzedaży detalicznej, w urzędach i w transakcjach między osobami fizycznymi gotówka z punktu widzenia wolumenu transakcji była używana jedynie w 46 proc. Wartościowo jej udział wynosił 30 proc. Polacy nie zaczęli też masowo wypłacać środków – wręcz przeciwnie, wypłaty zmalały o ok. 10 proc. w skali roku.
Z drugiej strony banknoty i monety wciąż pełnią ważną funkcję w społeczeństwie. Jak to interpretować? Polacy gromadzą gotówkę nie w celu doraźnego opróżnienia swoich kont, lecz w celu tworzenia poduszki oszczędnościowej. Zwłaszcza obecnie, gdy za sprawą niezwykle niskiego oprocentowania trzymanie oszczędności w skarpecie niewiele różni się od przetrzymywania ich na lokatach. Nie oznacza to wcale spadku zaufania do instytucji finansowych – Polacy mają coraz więcej gotówki, ale na rachunkach bieżących gospodarstw domowych środki rosną w zbliżonym tempie.
Gotówka wciąż, zwłaszcza dla starszego pokolenia stanowi symbol bezpieczeństwa i w czasach kryzysu, i prosperity. Zdaniem psychologów, jako mniej abstrakcyjna forma pieniądza niż wirtualne przepływy, cieszy się też popularnością ze względu na to, że wielu osobom pomaga zapanować nad wydatkami i na bieżąco kontrolować domowy budżet. Pomaga też zapanować nad odruchowymi i spontanicznymi decyzjami zakupowymi. To sprawia, że posiadające gotówkę osoby mogą czuć się bezpieczniej.
Wykluczające bariery
Obrót bezgotówkowy napotyka w wielu miejscach na naturalne bariery, jakimi są kompetencje technologiczne. Pomimo zachęcania do płatności cyfrowych wciąż wiele osób starszych może mieć problemy z ich obsługą, boryka się również z problemem dostępu do odpowiedniej infrastruktury czy narzędzi takich, jak szybki, szerokopasmowy internet lub smartfon umożliwiający błyskawiczne dokonywanie zakupów.
Dla takich ludzi stawianie na bezgotówkową gospodarkę to nie lada problem mogący prowadzić do wykluczenia społecznego. Gospodarka stworzona wyłącznie wokół cyfrowego pieniądza może prowadzić do wyobcowania, a co za tym idzie, mniejszej liczby dokonywanych transakcji czy nieufności względem całego systemu.
Ewentualny brak możliwości płacenia gotówką to nie tylko problem seniorów. To także potencjalne obciążenie dla słabiej rozwiniętych obszarów. Należy liczyć się z tym, że w mniejszych miejscowościach dostęp do internetu – choć dynamicznie poprawiający się – wciąż może być problemem, zwłaszcza przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych czy podczas przerw w dostawach energii. Wówczas to właśnie gotówka staje się środkiem stabilniejszym i wygodniejszym. Z punktu widzenia dużych miast, gdzie praktycznie każdy obiekt handlowy czy usługowy prowadzi transakcje bezgotówkowe, perspektywa ta może być niewidoczna.
Niedogodne warunki czy odległy dostęp do bankomatów znacznie utrudniają dysponowanie pieniędzmi osobom fizycznym. Niektóre bariery dotyczą również małych przedsiębiorstw. Choć przyjęło się uważać, że to gotówka generuje dodatkowe koszty, podczas gdy płatności kartą czy operacje mobilne są tańsze, to jest to tylko perspektywa banków. W przypadku sklepów czy usługodawców, którzy nie generują ogromnych obrotów, dodatkowe koszty to z kolei obsługa kart, która oznacza wydatek rzędu 0,8–1 proc. płatności dokonywanej przez klienta. Gotówka jest dla nich instrumentem znacznie tańszym – to zaledwie 0,2–0,3 proc. zdeponowanej w banku kwoty.
Gwarancja wyboru
Rozwój technologii nie powinien prowadzić do wykluczenia części obywateli czy utrudnienia prowadzenia działalności gospodarczej. Z tych właśnie powodów działająca przy Zarządzie NBP Rada ds. Obrotu Gotówkowego pracuje nad narodową strategią bezpieczeństwa w tym zakresie. NBP chce zagwarantować wolność wyboru w zależności od tego, w jakiej sytuacji znajdują się poszczególni uczestnicy rynku. I dla ich bezpieczeństwa chce wymagać prawnej gwarancji, że przyjęcie fizycznego pieniądza jest obowiązkiem każdego uczestnika życia gospodarczego.
Nie oznacza to ograniczania możliwości płacenia w sposób zgodny z indywidualnymi preferencjami – jeśli są ku temu możliwości, to nic nie stoi na przeszkodzie, by korzystać z płatności mobilnych. Zwłaszcza że można przypuszczać, iż będą one stawać się coraz bardziej zaawansowane technologicznie i wygodniejsze.
GRK
PARTNER