W jego skład wchodzi 30 największych spółek notowanych na Wall Street, między innymi Boeing, Apple, Amazon, Goldman Sachs czy American Express.

Obserwacja indeksu może nam odpowiedzieć na pytanie, na ile giełdowe spadki są spowodowane rozszerzającą się epidemią i są krótkoterminowymi konsekwencjami zaburzenia łańcucha dostaw, a na ile symptomem szerszych problemów gospodarki.

Dziennikarze Bloomberga dokonali analizy indeksu Dow Jones poprzez jego podział na branżowe kategorie takie jak m. in.: służba zdrowia, energetyka, technologie informacyjne, finanse czy przemysł.

W okresie od 12 lutego do 17 marca tego roku indeks stracił oszałamiające 8314 pkt, czyli 28 proc.

Reklama

Spośród wszystkich 30 spółek składających się na cały indeks zdecydowanie największy udział w spadku jego wartości miał we wspomnianym okresie Boeing, który odpowiada za obniżkę o 1514,52 pkt. Kolejne w tym zestawieniu są Goldman Sachs (542,44 pkt), Apple (504,19 pkt), McDonald’s (473,67 pkt), Home Depot (460,85 pkt), United Technologies (422,8 pkt.), UnitedHealth Group (401,91 pkt), Visa (336,06 pkt), IBM (330,02 pkt) oraz Walt Disney (327,71 pkt).

Niewiele straciły firmy działające w sektorze handlu artykułami spożywczymi czy kosmetycznymi takie jak Johnson & Johnson, Coca-Cola czy Procter & Gamble. Jedyną spółką, która podniosła wartość indeksu był Walmart. Jeśli wyłączymy z indeksu akcje Boeinga, to traci on wtedy 24,5 proc. wartości. Najlepiej radząca sobie górna połowa indeksu potaniała łącznie 18,9 proc.

Przyjrzyjmy się teraz wynikom dla poszczególnych kategorii – które branże straciły najwięcej od dnia 12 lutego, który wyznacza szczytową wartość indeksu?

Zdecydowanie najbardziej ucierpiał sektor materiałowy (chemia, metale przemysłowe, nawozy, plastik), który stracił łącznie 46,1 proc. Kolejne najmocniej dotknięte branże to energetyka (Chevron, Exxon Mobil), która straciła 38,4 proc. Dalej mamy przemysł (3M, Caterpillar, United Technologies, Boeing), który skurczył się o 37,6 proc. Niewiele lepiej poradziły sobie spółki z sektora finansowego - spadek o 32,4 proc. (m. in. JP Morgan Chase, Goldman Sachs, American Express). Dobra konsumpcyjne (branża fast food, producenci mebli, odzieży; Nike, McDonald’s) straciły 30,8 proc., a technologie informacyjne - 25,5 proc. (Microsoft, Apple, Intel, Cisco).

Wśród trzech sektorów, które straciły najmniej znalazły się produkty podstawowego użytku (kosmetyki, żywność) - spółki z tej kategorii straciły łącznie 7,7 proc. wartości. Trochę gorzej poradziły sobie firmy z branży ochrony zdrowia (13,6 proc.) oraz sektora usług telekomunikacyjnych (Verizon, Walt Disney), które straciły odpowiednio 13,6 oraz 20,4 proc.

>>> Polecamy: Polska gospodarka jest rozgrzana. Nasz przemysł będzie miał problemy