"W Polsce ten efekt [zerowych stóp] był bardzo silny i [spowodował] duży napływ pieniędzy na rynek kapitałowy. Na giełdy amerykańskie płyną szerokim strumieniem pieniądze, a trochę mniej szerokim - mimo dużej ekspansji monetarnej: niskie stopy, drukowanie pieniędzy - w UE. Giełdy europejskie są bardzo słabe" - powiedział Dietl podczas panelu w trakcie XIII Kongresu Inwestycyjnego Xeliona.

"W tej chwili nasza giełda jest trzecią giełdą pod względem wzrostu obrotów w całej Unii Europejskiej. Właściwie jesteśmy czołowym beneficjentem tej zmiany polityki monetarnej, natomiast w krajach Unii Europejskiej jest też niezaprzeczalna rola funduszy private equity, które metabolizują to wydrukowane euro w dużej ilości, bo korzystają z bardzo łatwego dostępu do kapitału. Wykup lewarowany jest w sumie bardzo prosty, oczekiwania inwestorów co do zwrotu są niskie, co bardzo winduje wyceny przedsiębiorstw. Widać po strukturze gospodarki europejskiej opartej o firmy rodzinne, że są one wykupywane 'na pęczki' przez fundusze private equity. Ciekawe będzie, jak gospodarka europejska to zniesie, jeśli ten jej rodzinny charakter zostanie zburzony" - powiedział także prezes GPW.

GPW prowadzi rynek regulowany dla akcji oraz instrumentów pochodnych, a także alternatywny rynek akcji NewConnect dla spółek wzrostowych. Rozwija także Catalyst - rynek przeznaczony dla emitentów obligacji korporacyjnych i komunalnych oraz rynki towarowe. Od 2010 r. GPW jest spółką publiczną notowaną na prowadzonym przez siebie parkiecie.