Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował 0,24 proc., do 35.144,71 pkt.

S&P 500 na koniec dnia wzrósł 0,24 proc., do 4.422,31 pkt i jest najwyżej w historii.

Nasdaq Composite wzrósł 0,03 proc. i zamknął sesję na poziomie 14.840,71 pkt.

„Akcje amerykańskie pozostają odporne na wstrząsy, ponieważ nadal wspinają się na nowe szczyty. Imponujący początek sezonu wyników utrzymał nastroje związane z kupnem i zrównoważył obawy dotyczące szczytowego wzrostu i rosnącej liczby nowych przypadków koronawirusa” – powiedział Craig Johnson, główny technik rynku w Piper Sandler.

Reklama

Po tym jak w poniedziałek po sesji raport opublikuje Tesla, we wtorek inwestorzy poznają wyniki Alphabetu, Apple i Microsoftu, czyli trzech z pięciu firm, zaliczanych do grona Big Tech. Dwóch pozostałych członków tej grupy, Facebook i Amazon, opublikuje dane finansowe za II kwartał odpowiednio w środę i czwartek.

Akcje Hasbro rosły około 10 proc. Skorygowany zysk na akcję w drugim kwartale wyniósł 1,05 USD wobec prognozowanych przez analityków 47 centów.

Lockheed Martin spadał o 3,5 proc. Zysk na akcję w II kw. wyniósł 6,52 USD wobec oczekiwanych 6,53 USD.

O 20.00 w środę czasu polskiego Fed opublikuje komunikat po posiedzeniu, a o 20.30 rozpocznie się konferencja prasowa szefa Fedu Jerome'a Powella.

„Fed może w tym tygodniu zaprezentować neutralne podejście, zwłaszcza że jeszcze w sierpniu odbędzie się sympozjum w Jackson Hole, na którym pojawi się okazja do przedstawienia większej ilości szczegółów. Fed może zasygnalizować gotowość do taperingu, ale taka retoryka już by nikogo nie zdziwiła. Już prędzej istnieje ryzyko, że Fed będzie bardziej gołębi tym razem, niż tego się oczekuje” – oceniła w raporcie Dorota Sierakowska, analityczka Domu Maklerskiego BOŚ.

„Spodziewamy się, że posiedzenie to nie przyniesie istotnych zmian, tym bardziej, że liczba pracujących jest nadal znacznie mniejsza niż przed wybuchem pandemii i zwiększyły się ryzyka związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Najprawdopodobniej nie zmieni się także łagodna retoryka przewodniczącego Fed J. Powella, który powinien powtórzyć, że jest zbyt wcześnie, aby jaśniej określać forward-guidance dla ograniczenia (taperingu) luzowania ilościowego. Bardziej istotnych zmian w tej kwestii spodziewamy się na corocznej konferencji w Jackson Hole w sierpniu i na posiedzeniu Fed we wrześniu, gdy przedstawiona będzie projekcja makroekonomiczna” – napisał w raporcie Andrzej Kamiński, analityk Banku Millenium.

Dyplomaci z USA i Chin przeprowadzili w poniedziałek „szczere i bezpośrednie” rozmowy, a strona amerykańska przedstawiła swoje stanowisko, choć na spotkaniu nie zawarto żadnych konkretnych porozumień – podała agencja Reutera, powołując się na anonimowe źródła amerykańskie.

„Osiągnięcie porozumień ani konkretnych wyników nie było celem dzisiejszej rozmowy” – powiedział jeden z wysokiej rangi amerykańskich urzędników. Reuters nie podaje jego nazwiska.

Według źródeł Reutera nie rozmawiano tam na temat organizacji pierwszego dwustronnego szczytu z udziałem prezydenta USA Joe Bidena i przywódcy Chin Xi Jinpinga.

Z relacji chińskiego MSZ wynika, że Xie przyjął ton konfrontacyjny i obwiniał „błędne działania” USA za impas w dwustronnych relacjach. Przedstawił również listę żądań wobec Waszyngtonu, a także listę spraw, które budzą niezadowolenie chińskich władz.

Spotkanie wiceszefowej dyplomacji USA Wendy Sherman z wiceszefem chińskiego MSZ Xie Fengiem rozpoczęło się w poniedziałek w atmosferze konfrontacji. Xie oskarżył Waszyngton o szkodzenie dwustronnym relacjom i próby przedstawiania Pekinu jako wroga.

Osoba numer 2 w amerykańskim Departamencie Stanu przybyła w niedzielę do miasta Tiencin na północy Chin na pierwsze dwustronne rozmowy wysokiego szczebla, odkąd w marcu czołowi dyplomaci obu krajów spotkali się na Alasce. Tamto spotkanie upłynęło w napiętej atmosferze i nie poprawiło stosunków.